"Kwarantanna" udowadnia, jakimi leniami są Amerykanie. Nie chce im się czytać napisów, więc zrobili na szybko remake hiszpańskiego [Rec] i mogą cieszyć się nową falą europejskich horrorów w wygodnym i zrozumiałym dla siebie języku. Radość to jednak wątpliwa, bo film zachowując schemat fabularny oryginału, stracił jednak cały klimat. Większość dodatków urozmaicających i wzbogacających fabułę jest zupełnie niepotrzebna. Co chwilę nieostry obraz zamiast zwiększać poczucie realizmu tylko irytował, a większość scen była albo absurdalnie głupia albo bezdennie nudna… niestety najczęściej i jedno i drugie. W ten sposób pozostaje tylko śmiać się z głupoty Amerykanów. Tylko śmiech może bowiem pomóc przetrwać te półtorej godziny katorgi.