oj,liczyłem na coś zupełnie innego.
Po pierwsze,taśma.
Wypuszczenie filmu w czarno-bieli lepiej podkreśliłoby przygnębiający charakter filmu,drugie to miejsce kręcenia. Jeżeli tak sobie Petelscy wyobrażają,angielskie góry za czasów wojny secesyjnej i rodacy nie zauważą co za nie tu robi to ja nie mam pytań.
Kolejne,to znowu durne robienie z POlaków-Anglików. Da się to jeszcze spokojnie przeżyć w teatrze telewizji,ale Niemiec i Jankes mówiący tym samym językiem to już gruba przesada.
W samych bohaterach buzuje od emocji,ale w widzach już nie. Nie oglądamy tej historyjki z zainteresowaniem choć już sama tematyka,czy scenariusz nas do tego zmuszają.
Czarny Humor wcisnięty nie wiadomo po co,który robi z Gołasa jakiegoś wielkiego luzaka którego nagła śmierć wogóle nie obchodzi.
A jest zupełnie inaczej,bo czyż nie trudno nie zauwazyć tego błagalnego wzroku,patrzącego na kapitana w chwili oskarżenia i wydania na śmierć ?
za słaba pyschologia,za krótka forma <10 minut więcej zdecydowanie lepiej by mu zrobiło>
7/10
Wyrobniczy, niedokładny. Razi niewykorzystany potencjał, który drzemał w interesującym zamyśle i dobrej obsadzie - Gołas i Łapicki to przecież najwyższa liga aktorów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Zgadzam się z prorokiem odnośnie zbyt krótkiej formy, totalnie chaotyczny przebieg, a przede wszystkim idiotycznie,niekonkretnie i bezsensownie rozwiązana końcówka.
Pytasz się o góry angielskie i robi się Polaków w konia? O Anglikach-Polakach?
To Ty się w konia robisz. Wojna secesyjna była w USA a nie w Anglii... Była to amerykańska wojna domowa.
Właśnie, właśnie - jak już się krytykuje to lepiej wykazać się znajomością krytykowanego obiektu...
Dla mnie film bardzo dobry - dziś, niestety, już takich nie robią. I Aktorzy a nie jakieś marne aktorzyny...