Nie mam pojęcia, przecież książka jest rewelacyjna! Natomiast film jest nieznośnie mdły do tego denerwuje mnie postać Waris- kompletnie pozbawili ją wyrazu...
Też nie mogę tego rozumieć... Czemu zawsze muszą pozmieniać wątki z książki? Nie rozumiem sensu takiego działania
niestety zgadzam sie. opinie ze film jest duzo slabszy od ksiazki to standard ale ta ekranizacja wyjatkowo mnie rozczarowala. aktorka grajaca Waris jest sliczna i budzi sympatie, bardzo podobaly mi sie ujecia z dziecinstwa Waris na pustyni, piekna muzyka. i niestety to chyba koniec plusow. nie podobala mi sie chronologia wydarzen ukazana w filmie (np poczatkowy przeskok od dziecinstwa w Somalii do dziewczyny blakajacej sie po miescie) , w ogole ogladajac film mialam wrazenie ze ogladam zlepek wydarzen posklejanych bez ladu i skladu, jakby rezyser nie mial pomyslu jak pokazac te historie. postac Marilyn przerysowana do przesady, w ogole zbyt duzo jest o swiecie mody,stawaniu sie o modelka a za malo o calej przeprawie z Somalii do Londynu, ledwie pare scen pokazanych pobieznie. ksiazka jest swietna, porusza, zmusza do refleksji, film jest przy niej dosc slaby i bez wyrazu.
Racja, książka jest dużo lepsza od filmu, przeczytałam ją w 2 dni. Również słabo podobała mi się chronologia wydarzeń, uważam że ten zabieg był niepotrzebny.