To przecierz obrarza Cobaina, pozatym aktor bardziej przypomina Jezusa niż Kurta
A ogladales film? Ja myslalem ze to film o rockowcu Blake'u, a Kurt byl tylko inspiracja do powstania tego oto filmu...
Zgadzam się jak ktoś nie zauważył w filmie to mógł przeczytać recenzje pisze tam że film jest inspirowany historią kobaina. No i Jezus raczej nie był blondynem, przynajmniej tak wygląda na ikonch. A aktor, który zagrał Bleaka dał poprostu czadu, niesamowicie pokazał depresje i kryzys bohatera, oraz jego hipisowską dobroć. Peace