Dokładnie jak w tytule - skoro miała tylko pilnować starego posterunku, to totalnie powinna powiadomić główny posterunek, że musiała aresztować bezdomnego, który wdarł się do środka. Nawet jeśli myślała, że to zwidy, że ją prankują, cokolwiek w tym stylu - powinna powiadomić o podejrzeniu, że ktoś ukrywa się w środku oprócz tego bezdomnego i tyle. Ale wiadomo, wtedy nie byłoby filmu (choć można by to było rozwiązać późnym przyjechaniem pomocy, a z niej nie robić takiego "debila" :P). Całość głównej bohaterki, choć wiadomo, że jest ona tak napisana na potrzeby dalszej akcji, bardzo utrudnia dobry (albo może lepszy ogólnie) odbiór filmu. A szkoda, bo naprawdę miał potencjał być jeszcze odrobinę lepszy.
Mimo wszystko klimat i wykonanie naprawdę były ok, więc oglądało się względnie przyjemnie (prócz walenia się w czoło za każdym razem, gdy nasza gwiazda znów robiła jakieś głupstwo) i dreszczyk czasem przeszedł na jumpscare. ;)