PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=693065}
6,0 10 tys. ocen
6,0 10 1 10176
5,3 6 krytyków
Last Shift
powrót do forum filmu Last Shift

Dobry

ocenił(a) film na 8

Dawno nie oglądałem tak klimatycznego horroru. Naprawdę dobry choć jest w zasadzie jedna aktorka, praktycznie żadnych efektów specjalnych ale film godny polecenia

alevip

Co racja, to racja, już dawno nie było tak dobrego horroru, który na prawdę straszy i trzyma w napięciu do ostatniej minuty. Wielki plus dla głównej aktorki, która świetnie zagrała. Kozacki!

ocenił(a) film na 7
alevip

Popieram.

ocenił(a) film na 5
alevip

Miejscami było naprawdę dobrze! Realizacja na poziomie, ale niestety fabularnie słabo.

ocenił(a) film na 8
kryslav

Horror ma przede wszystkim straszyć!!!!!!! Walić fabułę!!!! Bardzo niepokojący, straszny film!!!!! Jeden z najlepszych straszaków jakie w życiu widziałem!!!!!

ocenił(a) film na 7
Maartenmetz

Nie zgodzę się. Filmy uznawane za jedne z najlepszych horrorów w ogóle nie są straszne. Dziecko Rosemary? Fabuła odgrywa tutaj główną rolę. Psychoza? Czy człowiek się boi oglądając Psychozę? Nie, bardziej czuje niepokój i dyskomfort, a jednak, po dziś dzień klasy horrorów. Filmy gore wchodzące w skład gatunkowy horrorów? W większości w ogóle nie są straszne, bo ich rolą jest budzenie obrzydzenia, nie samego strachu. A co do strachu, to ten akurat bardzo łatwo wywołać i triki na to nie zmieniły się od lat - nagły dźwięk, nagłe przejście kamery, tzw. jump scene i każdy podskakuje w fotelu. Tylko czy to na serio strach czy zwykła reakcja obronna na zaistnienie czegoś niespodziewanego? Nie zrozum mnie źle, film mi się podobał, ale właśnie przede wszystkim dlatego, że miał fajny klimat, bo straszny wg mnie nie był w ogóle.

ocenił(a) film na 4
Hydeist

Tu koleżanka dobrze napisała. Taki wymuszony "strach" przez te jump scenki nic więcej. Chcecie sie bać to pochodzcie sobie w górach w nocy sami po lesie! Pozdro

Maartenmetz

jeśli to najlepszy straszak w twoim życiu, to mam wątpliwości czy oglądaliśmy ten sam film. Mnie nie przestraszył w żadnym stopniu, a spodziewałam się czegoś naprawdę strasznego czytając opinie podobne do Twoich

ocenił(a) film na 5
kryslav

Bo nie o to chodzi w horrorze, aby miał skomplikowaną fabułę. W ogóle nie o fabułę w filmach chodzi.

ocenił(a) film na 5
Leszy2

W filmie chodzi o wszystko. W zależności od gatunku, jedne rzeczy są ważniejsze od innych. W przypadku Last Shift fabuła była najsłabszą stroną. Była na tyle słaba, że musiałem ją wytknąć.

ocenił(a) film na 5
kryslav

W filmie chodzi o sceny, a nie o fabułę. W zależności od gatunku, sceny mają za zadanie wzbudzać różne emocje: strach, różnego rodzaju ekscytację, zaciekawienie, śmiech, wzruszenie, nostalgię....itd.
Natomiast fabuła, scenografia, muzyka, gra aktorska, itd. budują poszczególne sceny.
Ten film to horror, ma straszyć i ekscytować. I robi to. Fabuła w wystarczający sposób daje tło do emocjonalnych scen.

ocenił(a) film na 5
Leszy2

Już mi się nie chce tłumaczyć, bo schodzimy z tematu. Ale jeszcze coś naskrobię.
Fabuła to jeden z elementów filmu. Tak czy nie? Tak. Tutaj był słabym elementem (dla mnie). Poza tym w żadnej mojej wypowiedzi nie twierdziłem, że w horrorze nie chodzi o strach, a o fabułę, więc nie wiem, czego się czepiacie. A jeśli chodzi o mnie to nie straszył mnie wystarczająco i nie ekscytował na tyle, by go wychwalać.

ocenił(a) film na 5
Leszy2

Przy czym nie to jest tak, że nie zgadzam się z tobą w całości. Też dobrze piszesz, tylko ja trochę inaczej podchodzę do filmów. Są części składowe, które bardziej sobie cenię od innych.

ocenił(a) film na 5
kryslav

*Przy czym to nie jest tak

ocenił(a) film na 5
Leszy2

"chodzi o sceny, a nie o fabułę" -> sceny są częścią fabuły. mogą być straszne, ale jak całość nie ma sensu, to film na tym traci.

ocenił(a) film na 5
manowce

Sceny nie muszą być wcale częścią fabuły. I jeżeli nie są, wcale to nie oznacza, że całość nie będzie mieć sensu. I wcale film nie musi na tym tracić.

Dwa nazwiska: Tarantino, Bareja.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

Jak dla mnie właśnie chodzi głównie o fabułę i klimat, bo triki wykorzystywane do straszenia ludzi są w gruncie rzeczy w każdym horrorze nastawionym na budzenie strachu takie same.

ocenił(a) film na 5
Hydeist

Dla Ciebie może chodzić. Prawda jest taka, że horror ma przede wszystkim straszyć - z definicji.
Nawet jeśli kogoś nie straszy, ale w zamierzeniu twórców miał straszyć, to nie przestaje być horrorem.

We wszystkich, WSZYSTKICH filmach chodzi o dobre sceny. Dobry film to dobre sceny.
Fabuła pozwala nakręcić więcej lepszych scen. Jeśli ktoś potrafi nakręcić dobre sceny bez fabuły, to nakręci dobry film.
Klimat jest kluczem do tego aby sceny były dobre. Ale co to jest klimat? Jak go zrobić?

ocenił(a) film na 7
Leszy2

Akurat jeśli chodzi konkretnie o definicję, to w klasycznym ujęciu, żeby film był horrorem wystarczy, że ma nadprzyrodzone, niewyjaśnione moce w sobie. A klimat buduje sceneria, muzyka, postaci, fabuła. Bez fabuły, dla mnie nie będzie dobrego horroru, co najwyżej jakiś gniot z pierdyliardem jump scene, które tak naprawdę nie są straszne, tylko pobudzają naturalną reakcję obronną organizmu.

ocenił(a) film na 5
Hydeist

Twoja definicja w klasycznym ujęciu zalicza do horrorów takie filmy jak "Uwierz w ducha" albo "Tata duch", żeby pozostać tylko w kręgu duchów. O mocach nie wspomnę.

Wiemy już co buduje klimat i zgadzamy się z tym, że klimat to coś dobrego w filmach. Dodam, że jest nieodłącznym elementem dobrych scen w filmach. Ale syntezy klimatu nadal nie mamy.

Film "Blair Witch Project" swego czasu narobił niezłego zamieszania. Dzisiaj wydaje się banalny, ale wówczas robił wrażenie. Nowatorskie podejście i odpowiednie urobienie widza powodowały, że sceny w filmie odbierane były jako DOBRE. Bynajmniej nie z powodu fabuły.

ocenił(a) film na 5
Leszy2

dobry film składa się z dobrych scen, ale nie musi mieć fabuły? że co? czyli jak w 2 godz. będziesz miał posklejanych 30 scen, które w ogóle się ze sobą nie łączą i nie tworzą całości, to będzie to dobry film?

ocenił(a) film na 5
manowce

Myśl trochę jak coś piszesz. Jeżeli złożysz film z wszystkich elementów, które na ogół składają się na film, to czy to będzie to dobry film?

Odpowiadam: Przypuszczam, że bezsensownie posklejane 30 scen, które się ze sobą nie łączą i nie tworzą całości raczej w ogóle nie będzie filmem. Tylko skąd myśl, że mimo braku fabuły, sceny miałyby się ze sobą nie łączyć i nie tworzyć całości?

ocenił(a) film na 5
Leszy2

no tak, kolejny ekspert filmowy, który nie umie rozmawiać bez obrażania ludzi... żegnam.

ocenił(a) film na 7
kryslav

(Spojlery) Fabuła była całkiem niezła właśnie. W zasadzie wszystko, co wiemy na pewno to to, że dziewczyna zostaje policjantką, bo jest wpatrzona w tatusia, który na służbie umiera z rąk trójki psycholi z sekty, którzy sami się zabijają w imię jakiegoś demona/złego, pradawnego bóstwa. Reszta tak naprawdę jest niewyjaśniona - czy faktycznie w tym miejscu działy się jakieś nadprzyrodzone rzeczy, czy po traumie jaką była śmierć ojca umysł bohaterki zaczął odlatywać trochę i poddał się sugestiom kolegów policjantów, którzy twierdzili, że dziwne rzeczy się tam dzieją. Jak dla mnie fabuła była na plus, a wykorzystanie muzyki podbiło tylko atmosferę :)

ocenił(a) film na 5
Hydeist

Oczywiście, że żadnych nadprzyrodzonych mocy nie było. Jest mnóstwo elementów potwierdzających, że ona była słaba psychicznie, a na dodatek nosiła w sobie traumę, która doprowadziła do ataku szaleństwa. Bardzo wiele z tego co widzimy na ekranie, dzieje się wyłącznie w umyśle tej kobiety.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

E tam "oczywiście" :) Ja lubię zostawić otwartą furtkę zawsze, bo wtedy jest więcej "fanu" z filmu :) No nic, szkoda, że średnio Ci się podobał. Ale jeśli chodzi o Wiedźmę z Blair, to jak dla mnie tajemnicza historia robiła połowę roboty. Odświeżyłam sobie film jakoś z dwa lata temu chyba i historia nadal jest interesująca, natomiast właśnie sposób realizacji w ogóle już nie wywoływał emocji, co utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że realizacja w końcu zawsze stanie się sztampowa i właśnie dlatego to fabuła powinna się wybijać. No ale wiadomo, ilu ludzi, tyle podejść. Nie próbuję Cię bynajmniej przekonać, że moje jest słuszne, po prostu lubię rozmawiać o filmach :)

ocenił(a) film na 5
Hydeist

Może rzeczywiście przykład z "Blairwitch Project" nie jest 100% - prawdę mówiąc nie widziałem tego filmu. Nie mniej uważam, że fabuła jest tylko środkiem do celu. Nie jedynym. I dość wygodnym. Natomiast esencją, syntezą jakości filmu są 'dobre sceny'. Stąd popularność trailerów.
Pozbawione fabuły, ale składające się z wybranych, dobrych scen, dają w efekcie skondensowany produkt, często oceniany wyżej niż sam film. Na youtubie można też znaleźć wiązanki typu "10 najlepszych horrorów ostatnich lat". Pewnie nie uznasz tego za wartościowy produkt, ale są tacy którzy chętnie to oglądają.
Filmy akcji, to przede wszystkim sceny - fabuła sztampowa i marginalna istnieje tylko po to aby nawiązywanie do siebie kolejnych scen dawała większą przyjemność z ich oglądania.
Teatralne filmy typu "Kto się boi Wirginni Wolf", albo filmy które kręci Polański. Fabuła: rozmawiają (oczywiście można się zagłębić i fabułą nazwać wnikliwą analizę przepływu emocji, zmiany poglądów, itd. - dlatego nie jest to idealny przykład), ale sceny bardzo dobre.

ocenił(a) film na 6
alevip

Dobry horror zawsze w cenie, efekty specjalne srednie ale klimat spoko, glowna aktorka "pociagnela" film, w sumie trudne zadanie grala caly czas na pierwszym planie.

ocenił(a) film na 8
alevip

super horror, może fabuła przeciętna ale klimat, poziom strachu i wykonanie b. dobre, wystraszył mnie :)

ocenił(a) film na 8
fairy_fw

Ja to spod kołdry niekiedy oglądałam. :D

ocenił(a) film na 8
alevip

Co do głównej bohaterki to mniam,mniam fajna dupeczka...

alevip

Można wiedzieć tak w skrócie o czym to film lub chociaż jaki to podgatunek horroru? Bo nigdzie nie mogę znaleźć opisu.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

To historia młodej policjantki. Jej pierwsza służba ma ma być w nocy, na komisariacie, który jest zamykany, przenoszony. Niby spokojna nic nie znaczącą robota...

alevip

Są jakieś duchy, demony? I przede wszystkim czy nie jest krwawy, bo krew mnie obrzydza.

ocenił(a) film na 8
Andrzejek324

Tak. Duchów nie brak :) a krwi wcale nie ma :)

alevip

To pobieram i w nocy oglądam. Dzięki.

ocenił(a) film na 5
alevip

Jak nie ma, jak jest.

ocenił(a) film na 8
alevip

Zgadzam się.

ocenił(a) film na 6
alevip

trochę przewidywalny, ale fajnie się ogląda

ocenił(a) film na 7
darek14789

Zrób w tych czasach nieprzewidywalny horror :P Wszystko już było. Można wymyślić nowego stwora jakiegoś, ale triki wykorzystywane w horrorach nadal będą te same.

ocenił(a) film na 6
Hydeist

nie koniecznie. Zdarzają się czasem ciekawe pomysły , które potrafią zaskoczyć

ocenił(a) film na 7
alevip

Film niezły, plusy za brak typowych wstawek "coś wyskoczy nagle i ludzie skoczą w fotelu". Jednak nie czułam takiego niepokoju jak podczas moich ulubionych horrorów. Sam pomysł na prawie-opuszczony posterunek bardzo fajny, jakaś nowość. Można się czepiać faktu, że bohaterka nie zwiała po akcji z przesuwającymi się szafkami, ale wtedy wiele horrorów trwałoby jakieś 10 min, zatem odpuszczam ;)

alevip

Obejrzałem go całkiem niedawno. DiBlasi odrobił lekcje ze znajomości gatunku, bowiem odnajdziemy tu echa zarówno "Dziewiątej Sesji", "Szóstego Zmysłu", a nawet nowego "Martwego Zła". Niestety film poza prześliczną Julianą Harkavy w roli głównej wypada przeciętnie w odbiorze... Dlaczego? Standardowo - za dużo (jak na półtoragodzinne kino) nasadzono tu jumpscare'ów. Same w sobie nie są złe, ale jeśli średnio co dwie ~ pięć minut na ekranie coś musi zrobić głośne "bu!", to staje się to nieco nudne. Ci którzy grali np. w "Outlasta" wiedzą coś o tym. Film przez to cierpi na całkowity brak suspensu.
To właściwie główny zarzut do "Last Shift". Reszta jest jak najbardziej na swoim miejscu. Zarówno charakteryzacja monstrów, efekty specjalne, montaż i przede wszystkim konstrukcja fabuły, która w realiach teatru jednej aktorki sprawdza się znakomicie.

"Last Shift" to jednak po prostu straszak spod znaku obejrzyj & zapomnij. Nie jest zły, ale po prostu nie zapada w pamięć. Jeśli szukacie czegoś, co oprócz niesienia mocnych wrażeń dodatkowo porusza jakąś głębszą kwestię, trafiliście pod zły adres. Film DiBlasi'ego to kino czysto rozrywkowe, korzystające pełnymi garściami z gatunku.

ocenił(a) film na 8
alevip

świetny, bałam się pierwszy raz od bardzo dawna! polecam.

alevip

No nie wiem. Musiałem przerwać po 1/3 filmu ale zachowania bohaterki do tego momentu są kompletnie nieracjonalne. Wpada do niej jakiś żul, który rozwala na zapleczu pudła z dokumentacją i policjantka tego w ogóle nie zgłasza. Doświadcza niepokojących urojeń czy wizji po czym spokojnie siada i czyta sobie książkę. Tak jakby dla niej była to norma, codzienność.