początek ok, nawet zakończenie ok, niektóre momenty na prawdę dobre, niestety zdarzają się tanie chwyty, kiepskie wstawki - które tak kontrastują z klimatem, który powoli się tworzył, że film ogólnie rozczarowuje; mam wrażenie, że reżyser na siłę powrzucał kilka scen, bo nie miał pomysłów na straszenie widza, w dodatku obawiał się, że widz sam się nie domyśli o co chodzi - więc trzeba go naprowadzać; to naprowadzanie jest tak literalne, banalne i irytujące, że zepsuło mi przyjemność z oglądania tego filmu; scena z telewizorem była dobra do momentu, aż nie nastąpiło przeniesienie w przeszłość albo inną rzeczywistość - jakaś dziwaczna retrospekcja, która w ogóle była niepotrzebna - od tego momentu coraz bardziej czułem rozczarowanie; szkoda - obejrzeć można, ale dla mnie fajerwerków nie było