Całkiem dobry (choć mało znany) polski film. Nie zgodzę się z opiniami, że ciężko przed to przebrnąć. Ja obejrzałem z przyjemnością i zainteresowaniem. Dowiedziałem się trochę więcej na temat pewnych postaci, np. o Franciszku Fiszerze nie słyszałem dotąd praktycznie nic, choć sam Leśmian był mi bardzo znany, np. z "Przygód Sindbada Żeglarza", "Klechd sezamowych" czy słynnego "W malinowym chruśniaku".
Myślę, że sam film został przyzwoicie nakręcony - zawarto sporo ciekawych cytatów z poezji Leśmiana, bardzo dobrze zobrazowano barwność postaci Franciszka Fiszera (prawdopodobnie pierwowzór Pana Kleksa, z początku nawet kojarzył mi się przez to z Janem Brzechwą). Polecam.