Dlatego,że dzieje się to 10 lat po śmierci,Facet zeznawał na korzyść Jacksona a teraz zwala na traumę.Co do MJ to mimo,że mam jego wszystkie płyty i jako dzieciak przebierałem się w pantofle i białe skarpetki,uważam że coś jednak było na rzeczy.Małżeństwo z Presley'ową to fikcja za kaske dla niej,on nawet się brzydził ją pocałować.Te dzieci,przynajmniej tą dwójką starszych to nie jego,czarni nie mają białych dzieci:),czyli facet prawdopodobnie nigdy nie bzyknął kobiety,coś było nie tak na 100% ale ten cały Robson dla mnie akurat jest niewiarygodny a takie sprawy to się załatwia w sądach i na policji a nie w hbo