PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=825152}
6,3 10 488
ocen
6,3 10 1 10488
7,4 8
ocen krytyków
Leaving Neverland: Ciemna strona Michaela Jacksona
powrót do forum filmu Leaving Neverland: Ciemna strona Michaela Jacksona

dorosły facet, który kładzie się z chłopcami do łóżka i mówi, że nie ma w tym nic złego, wabi dzieciaki do wesołego miasteczka, ukrywa się pod płaszczykiem zdziecinnienia spowodowanym trudną młodością, otacza się chmarą chłopców (głównie z nizin), za co płaci ich rodzinom, bądź też wynagradza prezentami. W końcu - facet z zarzutami pedofilii (pamiętam to dokładnie z lat 90 tych), które wycisza milionowymi ugodami, a potem prędko się żeni (i równie prędko rozwodzi). Na prawdę nie ma w tym nic niepokojącego? To, że był świetnym muzykiem, tworzy aż tak wielki efekt aureoli, że ludzie nie widzą żadnej niestosowności w tym, że sypiał z obcymi chłopaczkami czy też prowadzał się z nimi na rozmaitych rozdaniach nagród? Do tego pewnie całe otoczenie obsługujące ten cyrk, wraz z rodzicami, wiedziało co jest cięte. Przy nim Harvey Weinstein to mały miki! Bronienie pedofila jest obrzydliwe, bez względu na to ile płyt nagrał i nie piszcie mi, że nie udowodniono mu winy przed sądem, bo każdy wie, że pieniądze mogą załatwić wszystko, a tych MJ nie brakowało, przynajmniej do czasu...

użytkownik usunięty
SathyaSaiBaba

a gdzie byli ci rodzice skoro pozwalali nocowac dzieciom w jego rezydencji ?? to chyba do nich tez trzeba miec pretensje nieprawdaz??

ocenił(a) film na 6

oczywiście, są winni niedopilnowania, może nawet sutenerstwa. nie oni są jednak oprawcami. a gdzie byli? trzeba ich zapytać, jest ku temu okazja, dwie matki już udzieliły odpowiedzi.

SathyaSaiBaba

puszczali, bo liczyli, że może Majkel otworzy im drogę do sławy, a co za tym idzie do wielkich pieniędzy :)

ocenił(a) film na 1
SathyaSaiBaba

Nikogo i niczego nie wyciszył, jedyne co ta ugoda zrobiła to zniosła sprawę cywilną (która nigdy nie powinna być rozpatrywana przed sprawą karną, od tego czasu zmieniono już prawo). Nadal pozostała sprawa karna która upadła ze względu na brak zainteresowania rodziny która się zmyła po otrzymaniu pieniędzy, chłopiec odciął się prawnie od rodziny oraz przez fakt że nie było dowodów. Akta pozostały i zostały użyte w procesie w 2005 roku kiedy to Michael został oczyszczony ze wszystkich zarzutów. Wystarczy 15 minut w google żeby znaleźć akta tej sprawy, wideo z ojcem opowiadającym o tym że zastraszy Jacksona i wszystkie inne rzeczy, to na prawdę nie jest takie trudne

SilverLining

Oprócz dowodów jest coś takiego jak zdrowy rozsądek i ten podpowiada, że dorosły facet otaczający się dziećmi i zapraszający je do łóżka, jest pedofilem. Jeśli to dla ciebie normalne, to sam jesteś zwyrolem.

ocenił(a) film na 1
leniwypizmak

A) Michael Jackson nigdy nikogo nie zapraszał, po prostu pozwalał ludziom spać w swoim łóżku
B) Sypialnia Michaela w Neverland miała dwa piętra i była wielkości normalnego domu
C) Michael nigdy nie spał w tym samym łóżku, zawsze spał na podłodze
D) Ciężko jest porównywać zachowanie Michaela do zachowania normalnego człowieka, nikt nigdy nie wychowywał się w środowisku nawet porównywalnym do Jacksona i wiele jego zachowań było niestandardowych. Na przykład w wieku 11 lat po otrzymaniu wypłaty z wytwórni Michael często wydawał wszystko w sklepie ze słodyczami które następnie rozdawał innym dzieciom w nadziei że będą one chciały spędzić z nim trochę czasu jako że nie miał on praktycznie zupełnie kontaktu z rówieśnikami.

SathyaSaiBaba

Dziękuję za mądrą wypowiedź. W sieci, niestety, roi się od obrońców pedofilii, wiele komentarzy jest wręcz obrzydliwych.

ocenił(a) film na 7
Whiro

No niestety psychofani atakują każdego kto ma inne zdanie niż oni.
Chciałabym zbudować im oddzielne państwo i odciąć się od nich wielkim,grubym murem.
Ale to zbyt piękne by było prawdziwe,meh.

JP_98

Smutna prawda :(

SathyaSaiBaba

Grubymi nićmi szyte...

Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że Michael Jackson to - pomijając nawet wszelkie oskarżenia - niebywale kontrowersyjna postać o całym wachlarzu ekscentrycznych, irracjonalnych i niezrozumiałych zachowań. Możemy nazwać go dziwakiem, osobą nieprzystosowaną społecznie. Bez względu na wiarygodność wyznań na temat zdarzeń z Neverland, należy pamiętać, że w tej chwili Jackson jest osobą słabszą, która nie ma już prawa głosu. Być może był wyrachowaną pedofilską bestią, być może jedną z największych ofiar w historii muzyki - nie chcę tego roztrząsać ani oceniać, ponieważ nie wiem, jaka jest prawda. Być może staję się w tej chwili adwokatem diabła, ale pragnę zwrócić uwagę na pewne zagadnienia dotyczące oskarżeń i samego filmu HBO, które trochę mnie niepokoją.

Syndrom sztokholmski, pozycja autorytetu, fascynacja idolem - to wszystko jest jasne i zrozumiałe dla każdego, kto ma choć cień pojęcia o zjawiskach z zakresu psychologii. Jednakże nie do końca przemawia do mnie taka postawa w przypadku trzynasto lub czternastolatków, którzy - oczywiście, wciąż niezwykle podatni na manipulacje i ufność wobec swojego idola - posiadają świadomość własnej seksualności, potrafią poddać konkretne sytuacje właściwej ocenie (nawet, jeśli z jakichś powodów nie spotyka się to z odpowiednią reakcją). Sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej, gdybyśmy mówili o sześcio lub siedmiolatkach, u których ta świadomość nie jest jeszcze rozwinięta. Zwłaszcza, że tu chodzi o Kalifornię, która zawsze charakteryzowała się przesadną lekkością w sferze obyczajów i seksualności. Już w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych nastolatkowie i nastolatki (w swoim "niskim naście") bardzo często prowadziły aktywne życie seksualne i nikogo to nie dziwiło.

Bardzo znamiennym jest fakt, że produkcja HBO ukazuje się właśnie teraz - dziesięć lat po śmierci Jacksona (którego muzyka nadal generuje ogromne pieniądze), niepowodzeniach zawodowych Wade'a Robsona, jego upadku finansowym oraz przegranej w sądzie, gdzie domagał się przeszło miliarda dolarów (nie miliona, miliarda!) od spadkobierców za nieudowodnione czyny swojego idola. Film ukazuje tylko jedną stronę medalu i można odnieść wrażenie, że jest w tym nie tyle chęć pokazania prawdy, co jakiś grubszy interes. Dlaczego wywiady z Brandi Jackson (bratanicą Michaela i byłą dziewczyną Wade Robsona) nie zostały wyemitowane przez amerykańskie telewizje? Niezwykle rozsądna i wyważona kobieta jedzie na jedno, drugie nagranie, żeby opowiedzieć o Jacksonie i Robsonie, a potem okazuje się, że wywiad nie może zostać pokazany w programie. Takich sytuacji było więcej.

Zastanawiające jest również to, że mimo zintensyfikowanych czynności policja, prokuratura oraz FBI przez długie lata nie znalazły cienia dowodu, który mógłby potwierdzać słowa rzekomych ofiar i winę Jacksona - tyle lat oskarżeń i poszukiwań, a pozostały jedynie sprzeczne relacje, które w zależności od czasu przybierają różne odcienie.

W 2005 roku Wade Robson miał już dwadzieścia dwa lata i był żonaty, a jednak na każdym kroku stawał i zeznawał w obronie Jacksona. Czy taki wiek nie zobowiązuje już do pewnej odpowiedzialności za słowa i podejmowane decyzje? Mógł zachować milczenie lub zasłonić się niepamięcią, ale on wolał zeznawać pod przysięgą, dobrze wiedząc co to oznacza. Zastanawiam się, jak sprawa wygląda z prawnego punktu widzenia i czy ten człowiek sam nie powinien stanąć przed sądem za jawne i świadome kłamstwo w zeznaniach. Dlaczego tak ryzykował? Wydaje mi się, że powody mogą być dwa: 1 - Jackson mu płacił, 2 - Jackson jest niewinny. Nie ma dla mnie trzeciej drogi, innego wytłumaczenia. Ostatnio wiele się mówi o pedofilii w Kościele, ale nie przypominam sobie podobnych zachowań; ofiary zazwyczaj nie stają w obronie oprawcy, a jedynie - ze względu na traumę, poczucie wstydu i blokadę psychiczną - nie chcą mówić o czynach, których się dopuścił, uciekają od tematu, spuszczają na to zasłonę milczenia.

Ludzie lubią popadać w dychotomię, lecz w mojej chłodnej ocenie rodzaj narracji, który został przedstawiony w "Leaving Neverland", nie jest do końca przekonujący, a co więcej - nie odpowiada na kluczowe pytanie, kto jest sprawcą, a kto ofiarą.

ocenił(a) film na 6
wurtz

popieram Twoje podejście. Praktycznie mamy tutaj sytację: słowo przeciw słowu. Ale kilka moich spostrzeżeń:
1. Jeśli te manipulacje Majkela są prawdą to są dwa wytłumaczenia:
a - urodził się nie tylko jako świetny muzyk, ale i jako świetny manipulator,
b - ktoś go podszkolił w technikach manipulowania ludźmi co oznaczałoby udział osób trzecich, a może nawet siatki pedofilskiej(!). Takie omotanie innych ludzi to nie jest łatwa sprawa.

2. Uwierzyłbym bohaterom filmu w 99% gdyby chodziło im tylko o wyznanie prawdy opinii publicznej i nie mówili nic o odszkodowaniach. Jakby nie patrzeć to na powiązaniach z MJ zyskali finansowo. Jeden został ściągnięty z Australii do LA i zrobił karierę jako choreograf, matka drugiego dostała dom w prezencie od Jacksona. Z drugiej strony to USA a oni tam wołają odszkodowania za byle co.

3. 30-letni "normalny" gwiazdor muzyki pop powinien zapraszać do willi tabuny lasek (ewentualnie kolesi, zależy co kto lubi), a nie dzieciaki.
I tutaj przyjmując naiwne wytłumaczenie "on był mentalnym dzieckiem i sam nie miał dzieciństwa" mogę to łyknąć w sytuacji gdzie ma to miejsce RAZ - spotyka jakiegoś uzdolnionego chłopca z mega talentem więc bierze go pod swoje skrzydła i traktuje jak swojego syna.
Tyle, że tutaj było inaczej i jak tylko pupil podrósł lub się znudził to był zastępowany kolejnym, czego ja osobiście nie kupuję bo jest to dla mnie podejrzane.

4. W 4-godzinnym filmie dokumentalnym nie mamy zeznań, ani relacji ludzi postronnych typu kierowca, asystentka sprzątaczka. Z jednej strony może to być celowy zabieg reżysera, z drugiej strony MJ to dalej kasiasta marka, a rodzina Jacksonów mogła zastraszyć/przekupić niewygodnych świadków.

5. Na niekorzyść MJ świadczy to, że obiektywnie patrząc miał nie po kolei w głowie - te jego operacje plastyczne, wybielenie skóry, dziwaczny makijaż - coś ewidentnie było z nim nie tak

6."Dlaczego tak ryzykował? Wydaje mi się, że powody mogą być dwa: 1 - Jackson mu płacił, 2 - Jackson jest niewinny." -opcja 3 syndrom sztokholmski - pytanie tylko dlaczego w momencie kiedy był już nastolatkiem i zrozumiał czym jest normalny sex z kobietą, a czym jest pedofilia dalej milczał? Tu jednak nie możemy jednoznacznie zawyrokować - trzeba zostawić ocenę psychologom

7. Dlaczego w filmie nie ma zeznań tego chłopca, który jako pierwszy pękł i pozwał Majkela w 1993?

8. Co do nieporadności FBI to znów opcja: a)nie ma b)teoria spiskowa z siatką pedofili. Dlaczego nikt nie zbadał świadków wariografem?

5 punktów za winą MJ
3 punkty za skokiem na kasę

ocenił(a) film na 6
dezertx

jeszcze jedno mi przyszło do głowy:
9. Skoro te relacje z dziećmi były faktycznie niewinne to dlaczego mentalne dziecko-Majkel bawił się tylko z chłopcami? Dzieciom płeć specjalnej różnicy nie robi jeśli się lubią....

6:3 za winą Jacksona

ocenił(a) film na 2
dezertx

5 punkt - Michael nie wybielał sobie skóry. Proszę, przestańcie powtarzać wciąż to samo kłamstwo, to jest nawet biologicznie niemożliwe! Był chory na bielactwo, do tego dochodziła dysmorfofobia i prawdopodobnie szereg chorób autoimmunolohicznych, które zniszczyły jego wygląd i całe życie. To naprawdę był bardzo chory człowiek, który jechał non stop na lekach. Dlatego wątpię żeby on w ogóle był w stanie kogokolwiek molestować.

DoomedMistress

Zgadzam się po całości .

wurtz

Z całym szacunkiem, ale nie ma czegoś takiego jak dolna czy górna granica zapadawalności na syndrom sztokholmski. Bzdury piszesz jakieś, dokument odpowiedział na praktycznie każde twoje pytanie, a jeśli nie on to na tym forum można znaleźć odpowiedzi

ocenił(a) film na 1
tolerancja91

Przeczytaj sobie definicje Syndromu Sztokholmskiego.
Pierwotnie dotyczył od ofiar porwań.
Pożniej poszerzono do również ofiar molestowania, także w związku. Ale gdy:
ofiara jest odcieta od rodziny, przyjaciół
zależna od oprawcy

Inaczej każde molestowanie mogło by być tym syndromem

SathyaSaiBaba

Ja tam nie wiem czy był pedofilem czy nie. Mógł nie być. Mógł być. Na pewno uważam, że był osobą nie do końca zrównoważoną i jego zachowania byly mocno dziwne. Może gdyby skorzystał z odpowiedniej pomocy, jego życie wyglądałoby inaczej?

Szarobure

A, i nie jestem gimbazą. :) Pamiętam Jacksona z czasów, w których był najbardziej popularny

Szarobure

Może gdyby miał normalne dzieciństwo, zamiast rodziny stale wywierającą na niego presję od małego, to kto wie...

SathyaSaiBaba

Wczoraj obejrzałam dokument i zrobił on na mnie spore wrażenie. Muszę zaznaczyć, że słuchałam piosenek M.Jacksona, uważam, że był świetnym muzykiem, tancerzem, showmanem, osobą niezwykle charyzmatyczną, przeznaczoną na scenę. Interesowała mnie głównie jego muzyka, mniej życie osobiste. Moje wyobrażenie o nim sprowadzało się głównie do tego, że jest ekscentrykiem niepotrafiącym poradzić sobie z traumą z dzieciństwa, kimś walczącym poniekąd ze swoim geniuszem. Jeśli chodzi o seksualność jawił mi się jako osoba unikająca wszelakich kontaktów intymnych, wątpliwe dla mnie było jego małżeństwo, kontakty z kobietami, rodzicielstwo. Niestety po obejrzeniu dokumentu, nasuwają mi się co do jego osoby przykre wnioski: albo MJ padł ofiarą jakiegoś koszmarnego spisku, mającego na celu zniszczenie jego legendy, albo wszystko co zostało powiedziane w tym dokumencie jest prawdą. Jeśli tak jest, to wszystko co robił było albo naiwne albo wyrachowane. Kupił ogromny teren pod rancho, w miejscu odosobnionym, bez zbędnego sąsiedztwa. Te wszystkie pokoje zaprojektowane w jakiś szczególnie dziwny sposób, jak bunkry, do których wstęp mają tylko nieliczni. Jego przedziwne relacje z dziećmi i ich rodzinami. Z tych opowieści wyłania się jeden schemat: mało zamożne dzieciaki są wielkimi fanami MJ, kochają go miłością bezwarunkową, w zamian dostają możliwość przebywania ze swoim idolem sam na sam, czują się wyróżnieni, wyjątkowi, między nimi tworzy się niesamowita więź, ta relacja jest nawet lepsza niż ta jaką mają z własnymi rodzicami. Rodzice są mamieni pieniędzmi, dostają prezenty, ekskluzywne wycieczki, wygody o jakich dotąd nie śnili, czuja ze strony Michaela wsparcie, ich czujność zostaje uśpiona, wyjeżdżają, zostawiają swoje dzieci z Jacksonem, pozwalają aby dzieci spędzały w jego sypiali całe dni i noce...
Każdy wierzy w co chce, osobiście analizując zachowanie Jacksona, nie mogę stwierdzić, że był niewinny. Niektórzy z was mówią, że ci faceci kłamią dla pieniędzy, bo niby dlaczego dopiero teraz o tym mówią itd. Z relacji tych mężczyzn wynika, że jako dzieci byli bardzo zakochani w Michaelu, był ich king of pop, traktowali go jak przyjaciela, ojca, zrobiliby dla niego wszystko, czuli się opuszczeni i porzuceni gdy na ich miejscu pojawiały się inne dzieciaki, choć przecież ta relacja była naznaczona nadużyciem i krzywdą. Osobiście zaszokował mnie fragment, w którym Jimmy opowiadał, w jakich miejscach Neverlandu był wykorzystywany, coraz to wymieniał kolejne miejsca, by na końcu z zażenowaniem a jakby na usprawiedliwienie, powiedział, że przecież na początku zakochani uprawiają seks bardzo często. Myślę, że ci mężczyźni są ofiarami traumy doznanej w dzieciństwie, ich więź z krzywdzącym była tak silna, ze nawet dziś nie potrafią powiedzieć wprost, ze to było coś złego. Być może jest to odpowiedź na pytanie dlaczego nie oskarżali MJ albo dlaczego wycofywali/zmieniali zeznania?

ocenił(a) film na 6
Ame_errante

Child grooming (w tłum. z ang.: uwodzenie dziecka[1]) – działania podejmowane w celu zaprzyjaźnienia się i nawiązania więzi emocjonalnej z dzieckiem, aby zmniejszyć jego opory i później je seksualnie wykorzystać. Jest to także mechanizm używany, by nakłonić dziecko do prostytucji czy udziału w pornografii dziecięcej.

dezertx

Tak czytałam o tym.

ocenił(a) film na 1
Ame_errante

"Kupił ogromny teren pod rancho, w miejscu odosobnionym, bez zbędnego sąsiedztwa. Te wszystkie pokoje zaprojektowane w jakiś szczególnie dziwny sposób, jak bunkry, do których wstęp mają tylko nieliczni."

MJ nie kupił pustego rancha. Ten budynek już tam był, razem z tak zaprojektowaną sypialnią i tym "sekretnym" pokojem. Dużo gwiazd ma alarmy do sypialni. Był nawet kiedyś artykuł o Keanu Reevesie, w którym został opisany incydent psychofanki, która naga pływała w jego basenie, a on uciekł do sypialni, w której właśnie były zainstalowane alarmy i ona nie mogła tam się dostać, a Keanu zadzwonił po policję. Takie budownictwo to w sferze gwiazd nic nadzwyczajnego.
A czemu rancho w odosobnieniu? Przypomnijmy sobie 1986/87, kiedy on nie mógł nawet wyjść na zakupy, więc fani męczą. Wiele gwiazd kupuje sobie prywatne wyspy i zaszywają się na odludziu, żeby prowadzić choć trochę "zwykłe" życie.

Zgodzę się, co do relacji z kobietami i również wydaje mi się, że był po prostu aseksualny. Zmęczony popularnością, fałszywymi ludźmi itd.
Otatnio czytałam o Dianie Ross, która również zapraszała dzieciaki do swojego apartamentu i właściwie mieszkała przez 1,5 roku z 11letnim Michaelem. Czy to znaczy, że była pedofilką? Także jego bracia tam sypiali. MJ się w niej zakochał, a kiedy miał 19-20 lat to popadł w obsesję i chciał być jak Diana. Może sobie obmyślił, że prawdziwa przyjaźń która ich łączy była możliwa tylko dlatego, że zaczęła się, gdy on był dzieckiem. Więc też nabrał przekonania, o czym często mówił w wywiadach, że dzieci nie oceniają. Dzieci potrafią się szczerze zaprzyjaźnić. Bardzo chciał być ojcem, więc na dzieci już namawiał Brooke, potem Lisę i w końcu Debbie zaproponowała, że urodzi mu potomstwo.

"Jego przedziwne relacje z dziećmi i ich rodzinami."
Czy ja wiem czy przedziwne. Spójrzmy chociażby na Lionela Richie i jego adoptowaną córkę. Skąd ją wziął? To była córka jego przyjaciół, którzy po prostu oddali mu dziecko, żeby miało lepszą przyszłość.

"mało zamożne dzieciaki są wielkimi fanami MJ, kochają go miłością bezwarunkową"
Corey czy Culkin byli zamożni, a jednak przyjaźń z Culkinem przetrwała wiele lat.
Bezwarunkowo na pewno kochał go James, który nie był wcale jego wielkim fanem, o czym mówi w LN, ale występowanie u boku wielkiej gwiazdy na scenie "zakręciło mu w głowie", więc zaczął być zazdrosny o każdego kto znalazł się w pobliżu MJ (o tym mówił w wywiadach).
Wade natomiast był wielkim fanem MJ, ale nie czuć od niego wielkiej miłości, a po prostu jako dziecko był zafascynowany idolem.
A teraz patrz, problem jest taki, że oni mówią, iż MJ wybierał tylko 1 chłopca i podobno zmieniał ich co roku (tak twierdzi matka Safechucka), James niby był molestowany 1988-1992, Wade 1989-1996, w tym czasie byli tam również Corey, Culkin, Barnes i Jordy. To jak MJ dawał radę brać jednego i to "co wieczór", kiedy byli też pozostali? I James nie był zazdrosny o Wade'a, a już o Bretta, tak? No coś tu nie bardzo pasuje. Culkin mówił, że często kilka dzieciaków spało na łóżku MJ. To w jakim czasie on był sam z Jamesem czy Wadem? To kiedy miał czas na Jordego, Culkina i Breta? Czy sobie ich codziennie wymieniał i wszyscy razem szczęśliwie spali na tym nieszczęsnym łóżku. Nie bardzo to się trzyma logiki. Już pomijając, że jeszcze była tam Chantel i siostra Jordego.

"w zamian dostają możliwość przebywania ze swoim idolem sam na sam"
Chyba jedynym z tych chłopców, który został sam na sam przez dłuższą chwilę był James i to tylko w 1988 roku, kiedy byli w trasie "Bad".

"wyjeżdżają, zostawiają swoje dzieci z Jacksonem, pozwalają aby dzieci spędzały w jego sypiali całe dni i noce... "
Tutaj niekoniecznie. Matka Safechucka mówi, że początkowo spała z Jamesem, nie zgodziła się, by James spędził rok sam z MJ (dlaczego skoro jej czujność została uśpiona i była przekupiona?). Stephanie sama mówi, że chciała, aby James dalej się uczył, a MJ uważał, że szkoła Jimmiemu w niczym nie pomoże i wtedy ich drogi zaczynały się rozchodzić, ale nadal widzimy Jimmiego w podróży z MJ w 1994 r. (też tam jest Lisa), potem James zeznaje, że jeszcze fotografował Neverland, a miał wtedy 18-19 lat. Więc również coś tu nie gra.
Wade za to pojechał z całą rodziną oglądać wielki Kanion, o czym też zeznała jego matka w 1994 r., w LN nagle Wade mówi, że podczas tej wycieczki był molestowany. Potem kilka nocy spał w sypialni MJ z siostrą. Nie w jednym łóżku z MJ. No, ale przecież w 1989-1992 był jeszcze Jimmy! To wyparował w tym czasie? 1991-1993 był Culkin, a Wade, gdzie? Barnes pojawia się od 1994 i nagle zastępuje Jimmiego? A Wade'a? A gdzie tu jeszcze Jordy... Wade coś tam mówi, że mieszkali tam z Barnesem i Jordim, ale to jednak o Bretta byli zazdrośni i to MJ na ich oczach brał Bretta pod prysznic. Normalnie jak w rezydencji Playboya.

Kolejne spostrzeżenie to kiedy MJ poznał Jimmiego przyjaźnił się jeszcze z Emmanuelem Lewisem i jego rodziną (od 1983 do 1993). Nawet jest w necie zdjęcie, na którym MJ śpi obok Emmanuala tyle, że drugim końcu łóżka, ubrany. Zdjęcie zrobił im ojciec chłopca. Lewis to czarnoskóry chłopiec, czyli pada teoria, że MJ lubił tylko białych, ładniutkich chłopców do 15 rż.
https://mjandboys.files.wordpress.com/2016/05/108658860.jpg?w=1060

Więc jakby zliczyć ilu było tam dzieciaków w okresie "molestowań" to ciężko uwierzyć w osobne zeznania Jimmiego i Wade'a jakoby to oni byli "specjalni" i spędzali no stop czas "sam na sam" z MJ. To wygląda tak jakby między nimi toczyła się jakaś walka o przyjaźń z gwiazdą i Jimmy jak i Wade chcieli być nr 1, bo też dzięki temu byli "medialni" i rozwijałaby się ich kariera. Jimmy nie poszedł jednak w stronę aktorstwa czy tańca, bo to nie była do końca jego pasja, więc wrócił do szkoły, chciał być producentem filmowym (MJ mu w tym pomagał, jeszcze jak Jimmy miał 16 lat), potem założył rockowy zespół i wpadł w narkotyki.
Wade natomiast sam podkreślał, że dzięki MJ jego kariera ruszyła wielkim pędem. Od dziecka chciał być tancerzem i dzięki MJ zaczął pracować z Britney Spears, potem brał udział w różnych programach tanecznych i właściwie odniósł upragniony sukces, ale od 2012 r. jego kariera zaczęła podupadać + depresja itd.

"Osobiście zaszokował mnie fragment, w którym Jimmy opowiadał, w jakich miejscach Neverlandu był wykorzystywany, coraz to wymieniał kolejne miejsca"

To własciwie na pewno jest jego wybujała wyobraźnia, bo opisywał miejsca, w których niemożliwym było, aby został molestowany. Gdyby jeszcze oparł się tylko na sypialni czy sekretnym pokoju to brzmiałoby to wiarygodnie, ale basen czy jaccuzzi, gdzie okna były szklane, a po podwórkach łaziły rodziny z dziećmi + pracownicy + tam były kamery to jest właściwie niemożliwe. Już pomijając takie miejsca jak namiot, pokój na stacji, która nie istniała czy też inny domek dla gości z pokojem, którego nie było. Jimmy się trochę zagalopował w wyobrażeniach. Molestowany w Dzień Dziękczynienia, kiedy to MJ był na kolacji z Sheryl Crow i to w Australii, po Grammy w LA, który w tamtym roku było w NY, a MJ tam nie było itd.

MJ jest winny temu, że chciał otworzyć drogę dla dzieciaków, żeby dzięki znajomością z nim osiągnęli upragniony sukces, szukał na siłę przyjaciół, a potem dziwił się, że coś poszło nie tak. Dzieciaki dorastają i cóż... jak sam mówił dorośli stają się fałszywi. Na pewno był naiwny i głupiutki. Z jednej strony chciał dobrze, a z drugiej nie zdawał sobie sprawy, że te dzieci jak dorosną będą chciały dalej "atencji", a on się skupiał na promocji z dzieciakami. Ale jakby nie patrzeć przyjaźń z Ohmerem, Culkinem czy Brettem przetrwała aż do jego śmierci. Więc może jednak szukał tej prawdziwej przyjaźni?

Alexia_4

Od napisania mojego ostatniego komentarza naoglądałam się dużo materiałów, wywiadów i filmików dotyczących tej sprawy. Tak jak pisałam bardzo lubię muzykę Michaela, przyznaję, że byłam bardzo rozczarowana, że osoba, którą podziwiałam mogła robić takie straszne rzeczy. Jestem po 30-tce i inaczej patrzę na to co się dzieje, jacy mogą być ludzie itd. Kiedyś w Polsce o takich rzeczach się nie mówiło, albo mówiło się bardzo mało. Dziś tak naprawdę nie wiem co myśleć o tym co mówią Jimmie i Wade, nie mieści mi się w głowie, że ktoś mógłby opowiadać takie rzeczy, rozwodzić się nad szczegółami, chadzać po telewizjach i opowiadać o czymś co nie miało miejsca? Przecież Ci mężczyźni mają rodziny, dzieci, czy nie myślą o konsekwencjach? Czy to wszystko kwestia pieniędzy, które chcą otrzymać? Nie wiem... Z drugiej strony, naprawdę nie widzę Michaela jako oprawcy, cała jego natura sprzeciwia się temu. Była prawdziwym zwierzęciem scenicznym, potrafił flirtować, być bardzo sexy, ale poza sceną był cichy i spokojny, wycofany i nieśmiały. Był tak wielką gwiazdą, ze ludzie omdlewali na jego koncertach, łazili za nim krok w krok, żeby móc chociaż dotknąć jego ręki, prawdziwa histeria! Na spokojnie to sobie myślę, że wszystko na temat tego jak go postrzegano a jaki był naprawdę, jest w jego piosenkach, warto posłuchać zwłaszcza: Tabloid junkie, Scream, Stranger in Moscow:).

ocenił(a) film na 1
Ame_errante

Ja mam już prawie 32 lata i powiem tak, kiedyś wierzyłam ludziom w każde oskarżenie. Wystarczyło czyjeś słowo: zostałam/em zmolestowana/y, a ja od razu wierzyłam, bo w głowie mi się nie mieściło, że ktoś mógłby kłamać w takiej sprawie. Podobnie ofiary przemocy fizycznej czy psychicznej. Obecnie, kiedy widzę ile udowodniono kłamstw to przestałam osądzać. Zarówno jedna, jak i druga strona powinna być brana "pod lupę". Nie wierzę już nikomu "na słowo", więc wcale się nie dziwię, że sąd chce faktów/dowodów czy też wielu zeznających.

Dla przykładu: była w Stanach głośna sprawa (wiele lat temu) profesora, który niby molestował studentki, a jedną zgwałcił. Został skazany prawie na całe życie w więzieniu. Jego adwokat przez kilka lat próbowała udowodnić, że jest niewinny i cudem udało jej się dokopać do maila od rzekomo zgwałconej studentki, która napisała coś w stylu: "Zawsze dostaję to czego chcę". Okazało się, że nie było żadnych molestowań a gwałt nie był gwałtem, a stosunkiem za obopólną zgodą i właściwie nie powinien w ogóle siedzieć w więzieniu, a dostać karę za stosunek ze swoją (pełnoletnią) studentką.
Powracając do MJ... podobne zdanie padło w rozmowie telefonicznej ojca Jordiego, który również powiedział: "Zawsze dostaję to czego chcę". To mnie jakoś zaczęło zastanawiać, czy tu nie ma "drugiego dna".

Prawdy nigdy nie dowiemy się na 100%. Fakty świadczą na korzyść MJ, a słowa są różne. Nie zapominajmy, że James był dziecięcym aktorem, wybranym spośród wielu dzieciaków. Wade od małego był wyrachowany. A wiesz... dla 1,5 miliona dolarów to chyba z 99% społeczeństwa, by się "sprzedało". Smutne, ale prawdziwe.

Kolejne co mnie zastanowiło. Obaj zeznali, że gdyby MJ żył to pewnie nie wnieśliby oskarżeń. Dlaczego? Przecież jeżeli był winny, a pod koniec swojego życia nieźle zadłużony to nie dałby rady opłacić całego FBI, adwokatów, sędziów, żeby go obronili. Czemu nie chcieliby z tego skorzystać? Czemu dopiero w momencie, kiedy majątek po MJ został wyceniony na 2 miliony dolarów?

ocenił(a) film na 1
Alexia_4

*miało być 1,5 biliona dolarów (nie miliona)

ocenił(a) film na 1
Alexia_4

*a majątek na 2 biliony dolarów

Alexia_4

Tak, wiele takich spraw łączy się z pieniędzmi i jest to strasznie smutne, że ludzie sprzedają siebie i innych za kasę. Tak jak napisałaś prawdy nie poznamy prawdopodobnie nigdy, szkoda... Nadal będę słuchać jego muzyki, bo jak dla mnie był wielkim artystą:).

ocenił(a) film na 7
Alexia_4

nie jest podane do wiadomości publicznej jakiej kwoty rządają. A krążące po sieci półtora miliarda dolarów nie ma żadnego wiarygodnego źródła i jest prawdopodobnie czyimś wymysłem. Jak rzekome przyznanie się Jordana Chandlera do kłamstwa które nigdy nie miało miejsca.

ocenił(a) film na 1
JP_98

Obecnie kwota nie jest podana do wiadomości publicznej z wiadomych względów. W 2014 r. Robson złożył wniosek, w którym żądał 1,62 biliony dolarów. Wniosek został odrzucony ze względu na przedawnienie sprawy (w 1993 i 2005 r. bronił MJ, więc sąd uznał nowy wniosek za chęć zarobku). W tym czasie również szukał wydawnictwa, które opublikowałoby jego książkę, co również spotkało się z odrzuceniem.
W 2015 r. za myślą Robsona Safechuck złożył wniosek, w którym żądał 500 milionów dolarów. Wniosek ten również został odrzucony.
Przed LN obaj Panowie ponownie złożyli wniosek na określoną sumę, która nie została podana do wiadomości publicznej.
Akurat ten fakt nie jest wymysłem.

Co to Jordiego to w 1995 roku pozwał swoich rodziców i na tym procesie wyszło, że został zmuszony aby zeznawać przeciwko MJ. Po procesie zerwał kontakt z rodzicami. Matka zeznała w 2005 r., że od ponad 10 lat nie miała kontaktu z synem.

ocenił(a) film na 7
Alexia_4

Co do informacji to ujawniona jest treść zarzutów nie kwota rozszczenia. Wszelkie próby jej oszacowania to jedynie domysły i spekulacje. Ale choćby to było i 50 miliardów nie zmienia faktu że panowie(jeśli mówią prawdę)są ofiarami.
Pisząc o przyznaniu do kłamstwa miałam na myśli fałszywe oświadczenie Jordana z 2009.
Jeśli zarzuty z 93 były fałszywe to jeden przypadek mógł być oskarżeniem tylko żeby zdobyć kasę, ale jest co najmniej 4 innych chłopców którzy twierdzą że MJ ich molestował.Dlaczego otaczał się tylko chłopcami?Dlaczego z nimi spał?Czy to normalne? Już samo to zachowanie daje do myślenia. Też bym chciała żeby wielki artysta był też wielkim człowiekiem, ale czasem prawda może być okrutna.Nie chcę tego rozstrzygać bo nie mam odpowiedniej wiedzy.
Pozdrawiam Panią serdecznie i bez odbioru.

ocenił(a) film na 1
JP_98

Czemu "bez odbioru"? :) Na forum się dyskutuje, więc wiadomo, że odpowiedź musi być.
Na pozwie z 2013 i 2014 r. obecnie widnieje tylko treść zarzutów. Kwota roszczenia była podana właśnie w 2013 r stąd pojawiły się podejrzenia dot szczególnie Robsona, który żądał (żąda?) 1,62 biliony dolarów. Safechuck żądał w 2014 r 500 mln dolarów. Niestety nie zapisałam wtedy kopii ich pzowów, które były w necie dostępne w pdf. W kolejnych latach Wade zmieniał pozew co najmniej trzykrotnie. Obecnie kwota roszczeń jest utajniona. Dlaczego?
Również, co mnie dziwi czemu ciągle Reed się za nich wypowiada? Czemu wciska swoje słowa w usta Jamesa? Chciałabym usłyszeć Jimmiego wyjaśnienia, co do niektórych "nieścisłości" w LN, a nie ciągle reżyser. Czy to ich adwokat?

Zadaję tyle pytań, bo oglądałam dokument "Tylko nie mów nikomu" i osoby, które były molestowane same odpowiadają na pytania, które widzowie brali w powątpiewanie. Już pomijam to, że dokument nie przypomina filmu jak w przypadku LN.

Oczywiście, jeżeli James i Wade byliby ofiarami to mogą żądać odszkodowania jakie tylko chcą. Powinno być wszystko jawne i mówione wprost. A tymczasem ich pozwy zostały utajnione, zmienione kilka razy, sami jakby przepadli. Były z nimi może ze 2 wywiady i cisza.

Nie otaczał się tylko chłopcami. To akurat media najbardziej skupiały się na jego wyjściach z "mini me". O dziwo dziewczynek było o wiele więcej niż chłopców, ale że nie pojawiły się żadne oskarżenia z ich strony to ten wątek pominięto.
https://youtu.be/wlYybRYqMo0

Ale zauważmy, że w LN siostra Wade'a również przyznaje się do tego, że spała z MJ (w grupie), Culkin też wspominał, że jak spali to w kilka osób i to samo MJ gadał w wywiadzie z Bashirem: "tu był Culkin, tu ten, tu ta, tam ja". Jimmego mama też zapomniała wspomnieć, że w 1993 r. zeznawała, że spała z nimi razem: ona, MJ, Jimmy i to nie raz. Również miała klucz do ich pokoju w hotelu (zanim przenieśli się do Neverland).
Ale co zwróciło moją uwagę to wywiad z ojcem Jimmego z 1993 r., kiedy zeznawał, że dla niego nie było dziwne, że obcy facet przytuli jego syna skoro on sam jako ojciec często całuje Jimmieo w usta (Jimmy miał 10-13 lat) no nie wiem czy to takie "naturalne". Nawet są podejrzenia, że to ojciec molestował Jimmego. Jaka jest prawda?

Nie patrzę na MJ jako na wielkiego artystę. Owszem lubię kilka jego piosenek, ale nie jestem jego wielką fanką. Za to "siedzę" w tematach molestowań od Polańskiego, Allena, po Cosbiego i księży.

Dlatego powątpiewam w winę MJ, jak i R Kellego (który też został oskarżony za molestowanie bodajże z 14latek).

Druga sprawa to Diana Ross... spała z MJ, kiedy ten miał 11 lat przez 1,5 roku. Owszem często też spali u niej jego bracia, ale przecież Michael się w niej zadłużył. Czy to nie przypomina trochę sytuacja Jimmiego? Czemu nie mówimy, że Diana molestowała MJ tylko była dla niego jak matka? Też go olała, kiedy skończył 21 lat i się wypiera, że nigdy go nie dotknęła.

ocenił(a) film na 1
JP_98

Jeśli 98 to twój rocznik twojego urodzenia to powinnaś dziewczynko wykazywać się troszkę większą wyobraźnią . Twój tok myślenia można porównać do konia , który ma założone klapki ma oczach i nie może zobaczyć wszystkiego . Inteligentnemu człowiekowi właśnie wyobraźnia pomaga wyjść poza schematy utartej normalności i dzięki wyobraźni potrafimy "wejść w buty" drugiej osoby i zrozumieć co czyje . Ty nie potrafisz zrozumieć tego ,że konsekwencją krzywdzenia dziecka , któremu odebrano dzieciństwo, bo pracowało już od 6- tego roku życia i było izolowane od rówieśników było dziwaczne zachowanie w dorosłym życiu i obsesja , by przeżyć sobie to dzieciństwo jeszcze raz . Nie zapominaj ,że Jackson sam zachowywał się jak 12 -sto latek, wśród dzieci
Dlaczego Facet bawiący się z dziećmi , który był krzywdzony i wykorzystywany w dzieciństwie do robienia kasy przez dorosłych to od razu zwyrol i pedofil , natomiast molestowani seksualnie z odchyłem psychicznym jakim jest syndrom Sztokholmski to wg was : pewnych pedofili MJ” skrzywdzone ofiary ???
Wytłumacz mi swoje procesy myślowe zachodzące w twojej makówce , bo nie rozumiem dlaczego skrzywienie psychiczne jakim jest zakochanie się w oprawy jest wg. was „ wytłumaczalne , akceptowalne i do zrozumienia , natomiast nikt nie może zrozumieć faceta z obsesją na punkcie dzieciństwa , zabaw czyli wszystkiego tego czego nie doświadczył, bo zamiast spędzać czas z rówieśnikami to musiał pracować . Czekam na wytłumaczenie , bo serio nie rozumiem.

Piszesz o 4-ch oskarżycielach, tylko ,że za każdym oskarżeniem kryją się żądania milionów dolarów Poza tym 2-ka z nich Robson i Safechuck sami bronili MJ w sądzie i ich historyjki z Living Neverland nie trzymają się kupy do tego stopnia ,że producenci powycinali z duńskiej i Norweskiej wersji LN fragmenty obnażające ich z kłamstw. Wyszukaj sobie na you Tube dowody na ich kłamstwa.
Następny to to Gavin Arvizo , którego oskarżenia były rozpatrywane przez sąd , który to uznał MJ za niewinnego , no ale ludzie tacy jak ty są przecież mądrzejsi niż sąd i FBI , które nie znalazło żadnych dowodów. A wiesz co powiedział Gavin Arvizo na pytanie adwokata co najbardziej go zdenerwowało w zachowaniu Jacksona ? Odpowiedział ,że zdenerwowało go to ,że MJ przestał do niego dzwonić . Oooooo to faktycznie wstrętny pedofil go skrzywdził .
Ostatni to Jordi Chandler, a właściwie jego ojciec, bo Jordi sam nie oskarżył o nic MJ. Nie ma oficjalnych zeznań samego Chandlera w obronie MJ ale niedawno rodzina Jacksona wyprodukowała dokument 'Squer One „ , w którym wypowiada się dziewczyna znająca Chandlara. Ta dziewczyna miała z nim kontakt i Chandler powiedział jej, że MJ nie jest pedofilem i przyznał ,że MJ nigdy nie zachowywał się w stosunku do niego jak pedofil. Cały dokument właściwie wyjaśnia powód dlaczego Jackson zapłacił kasę zamiast sądzić się z nim .
Poza tym ciekawe czemu Ojciec Chandlera popełnił samobójstwo w 2009 r. i dlaczego Jordan przez całe późniejsze życie po oskarżeniu MJ nie utrzymywał z nim kontaktu?

Wytłumacz mi schemat myślenia ludzi takich jak ty . Jak to możliwe,że niewiarygodne są dla was zapewnienia 99% dorosłych już dzieci bywających w Neverland ,że MJ nigdy nie wykazywał zachowań pedofilskich , natomiast za prawdziwą uznajecie opowieść 2-ch kolesi , którym niepodważalnie udowodniono kłamstwa i HBO posunęło się do wycięcia obnażających fragmentów z wersji duńskiej i Norweskiej Leaving Newerland .
Bywające w Neverland osoby takie jak min Culkin , Paris Hilton , Córka Lionela Richi , Corey Feldman , córki Lestera , Kim Kardashian, Aaron Carten , Emmanuel Levis , synowie Donalda Trumpa i wiele wiele innych dziewczyn i chłopców których nie sposób wymienić jednogłośnie, uważają ,że MJ nigdy nie zachowywał się jak pedofil no ale ty i ludzie z takimi samymi poglądami przecież jesteście mądrzejsi i wiecie lepiej poza tym Wade i James żądający miliony dolarów są „tacy wiarygodni” No tylko pogratulować inteligencji i procesów myślowych , umiejętności wyciągania wniosków i wyobraźni .
I jeszcze jedno to nie byli tylko chłopcy niedoinformowana dziewczynko . Poza tym jak pedofil , którego nie podniecają kobiety mógł uprawiać sex z Presleyową . Chyba wiesz o tym ,że aby doszło do stosunku to facetowi musi coś stanąć ?? Biorąc pod uwagę twoje umiejętności logiczne to pewnie się zmusił aby się podniecić , albo nie wyobraził sobie chłopca i mu dopiero wtedy stanął .
Ps . Jedz dużo orzechów .Są dobre dla mózgu.

ocenił(a) film na 7
filmwoman

Niewiem od czego zacząć...widać że wszystkie swoje informacje masz z fanowskich stron z których 99% informacji opiera się na bzdurach. Nie chce mi się odpisywać na wszystko bo nie mam na to czasu i chęci, a i tak cie nie przekonam.
Nie nazywaj mnie dziewczynką bo jestem pełnoletnia(mam 21 lat, za parę miesięcy będę mieć 22)
Wielu ludzi miało o wiele gorsze dzieciństwo (byli w obozach koncentracyjnych i pracowali w fabrykach np.) niż MJ i jakoś nie skończyli sypiając z cudzymi dziećmi. Jego bracia mieli taką samą sytuację jak on i nie mieli potrzeby ciągłego przebywania z dziećmi. Dla mnie dorosły mężczyzna który kładzie z obcymi dziećmi do łóżka jest chorym zbokiem. Abstrahując już nawet od tego filmu.
informacje o syndromie sztokholmskim https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/to-dla-nas-wazne/psychologia-co-to-jest-syn drom-sztokholmski-takze-w-zwiazku-leczenie/ehsw0ff
Film został skrócony na potrzeby telewizji, nie z powodu wykrytych kłamstw jakby to chcieli psychofani.Ponieważ stacja emitująca film potrzebowała miejsca na reklamy. Gdyby nie został skrócony razem z reklamami miałby około 5 h długości a nikt by nie siedział przed TV tak długo. Skracanie materiałów pod telewizję jest powszechnym zabiegiem.
informacje o procesie https://www.mjfacts.com/jurors/
relacja mj z Gavinem https://www.youtube.com/watch?v=UJaWSdKKvGU
Czemu w dokumecie który jest o sprawie Jordana Chandlera nie prowadzą wywiadu z Jordanem i członkami jego rodziny?
Czemu zamiast niego wypowiada się jakaś jego znajoma? Ty uważasz że wszyscy wypowiadający się w LN kłamią, więc ja równie dobrze mogę założyć że ta dziewczyna kłamie-idąc twoim tokiem rozumowania.Niech Jordan sam powie przed kamerą że ojciec go zmusił do kłamstwa, jeśli to prawda.
Nie mamy zdaje się o czym dyskutować.
Nie chcesz wierzyć bohaterom filmu-nie wierz. Nie masz obowiązku. Ale nie atakuj ludzi o innych poglądach(wiele razy to widziałam na tym forum) Twoje próby bronienia czegoś co jest nie do obrony(faceta sypiającego nałogowo z małymi chłopcami, wymieniającego ich co roku jak podrastają, kilkukrotnie już oskarżanego,płacącego co najmniej dwóm oskarżycielom,posiadającego książki z dziecięcą erotyką) nikogo nie przekonają.
Pozdrawiam i bez odbioru.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
JP_98

To udowodniona kwota . Bratanek MJ potwierdził . sama słyszalam w wywiadzie .

ocenił(a) film na 7
filmwoman

"bratanek MJ potwierdził" Bratanek MJ różne bdzury w wywiadach powiedział. Mówił też że było 10-letnie śledztwo FBI, mimo że na oficjalnej stronie FBI pisze czarno na białym że nie prowadzili żadnego 10-letniego śledztwa. https://vault.fbi.gov/Michael%20Jackson
Również były agent FBI Jim Clemente potwierdził że oni nie prowadzili żadnego 10 letniego śledztwa w sprawie pedofilii Jacksona.
Nigdy nie było żadnego pozwu na miliard dolarów. To kłamstwo wymyślone przez rodzinę Jacksona żeby zdyskredytować Robsona i Safechucka.

SathyaSaiBaba

Co ma do tego gimbaza? Za czasów MJ nie było takiego pojęcia.

SathyaSaiBaba

Zarówno na długo przed pokazaniem się dokumentu jak i po jego obejrzeniu, zawsze miałem pewność, że MJ był pedofilem. Za dużo było oskarżeń na przestrzeni lat, do tego historie o "tylko" spaniu w łóżku z małymi dziećmi już pokazują, że daleko mu było do bycia normalnym. Nie klei mi się w dokumencie tylko jedna rzecz: skoro obaj bohaterowie ujawnili swoje historie dla siebie samych (aby sobie poradzić ze swoją traumą), to rozumiem, że zrobili to dla wyższych idei i do ostatecznego pogrążenia MJ, zatem... Po co zażądali pieniędzy? Wade Robson nawet ich nie potrzebuje przecież, bo jest bogaty... Strasznie mi się to nie klei.

Swoją drogą Wade Robson jest dupkiem i tchórzem. Miał gdzieś ofiary Jacksona mimo, że wiedział, że to prawda. Mógł je uratować przed hejterskim światem ale wolał bronić swojego kolegę pedofila... Swoją drogą on jest hetero w ogóle? przecież on kochał Jacksona nawet wtedy kiedy miał już żonę.

kleopteryx

Ufać Robsonowi to tak, jakby uwierzyć, że kłamał cały czas, aż do momentu kiedy na horyzoncie pojawiło się 1.6 miliard dolarów.

SathyaSaiBaba

Zgadzam się w 100 procentach!! Pod Jacksona można jeszcze podpiąć Karola Wojtyłę. Jego otoczka świętego i papieża to tylko mydlenie oczu. Wszyscy dobrze wiedzą, że był jeszcze gorszy niż Jackson.

ocenił(a) film na 1
SathyaSaiBaba

a you -tubie są wywiady z MJ. w jednym z nich opowiada dlaczego stworzył Neverland . Oczywiście zawsze znają się głupcy , którzy i tak bedą twierdzić ,że to był wabik pedofila , a prawda jest taka ,że MJ sam nie miał dzieciństwa , Sławę osiągnął w wieku 5 lat i po osiągnieciu statuty mega gwiazdy nie óogł spokojnie wyjść gdziekolwiek . Jako dziecko ciężko pracował i nie było już czasu na zabawę .Nie miał znajomych , przyjaciół z zewnątrz , nie dane mu było zaznać doświadczeń takich jak ma każdy zwykły człowiek . począwszy od wyjścia do parku , wesołego miasteczka , gra w piłkę z kolegami , czy zabawy na osiedlu z dzieciakami z sąsiedztwa . w wywiadach mówił ,że nie pamięta niewystępowania na scenie , bycia zwykłym Michaelem . W tamtych czasach ludzie dostawali wręcz histerii na jego widok , tłumy fanów rzucały się na niego i nie mógł nigdzie sam wychodzić . Własnie dlatego stworzył Neverland po pierwsze aby stworzyć sobie namiastkę normalnego życia , gdzie jest piękny park , wesołe miasteczko , zoo i może sobie tam pojść bez tłumu fanów .
Po drugie stworzył Neverland , aby zrekompensować sobie dzieciństwo , którego nigdy nie zaznał. Miał w sobie wielki żal ,że zabrono mu coś bardzo pięknego jak gry , zabawy z innymi dzieciakami , wspólne łobuzowanie i po prostu nawiązywanie przyjaźni . Może nawet zbyt wyidealizował sobie to co stracił , dlatego tak lgnął do dzieci i lubił ich towarzystwo. 
Po trzecie to był człowiek , który był wychowywany w wierze Świadków Jehowy ,osoba bardzo wierząca w boga i kierująca się w życiu nakazami z bibli. Bardzo udzielał się charytatywnie , wspierał wiele organizacji , odwiedzał szpitale w których spotykał biedne dzieci , które nigdy nie były w wesołym , miasteczku, nie widziały egzotycznych zwierząt itd. dla wierzącego człowieka uszczęśliwianie innych to wielka misja i to własnie robił MJ. To był właśnie trzeci powód stworzenia Neverland . Sam zaznał bólu z dzieciństwa kiedy nie mógł nigdzie wyjść i mial współczucie do dzieci biednych chorych , które nie mogą wyjść do takich miejsc jak Zoo , wesołe miasteczko dlatego zapraszał na swoje ranczo setki dzieci gdzie mogły przeżyć coś niezapomnianego zupełnie za darmo . Podkreślam to były setki biednych dzieci . I powiem tylko tyle ,że to straszne,że doczekaliśmy czasów , kiedy dobroć człowieka jest dla innych " tak nienormalna , tak dziwaczna , że nie może mieć czystych intencji tylko ludzie podpinają pod to pedofilię , bo to przecież nie możliwe ,żeby ktoś robił tyle wspaniałych rzeczy z dobroci , bo przecież "nikt normalny tak nie robi "
Odpowiedz















SathyaSaiBaba

wszyscy piszą że był pedofilem ale tak naprawdę nikt z was nie zna prawdy ani ja ale czasami stawiam się na jego miejscu i wyobrażam sobie sytuacje w której obce mi osoby piszą o mnie różne rzeczy a ja wiem że to wszystko nie prawda ale nie mogę nic na to poradzić bo ludzie wierzą w każdą plotkę bo nie lubią czytać dobrych wiadomości o tych dobrych rzeczach które zrobiłam tylko wolą sensacje bo która wiadomość się lepiej sprzeda MJ pomógł w szpitalu dzieciom czy MJ to pedofil? zastanówcie się lepiej dwa razy zanim coś napiszecie

ocenił(a) film na 1
SathyaSaiBaba

Twoja wypowiedź świadczy o tym jak bardzo jesteś pozbawiony człowieku wyobraźni . Czy ty człowieku jesteś aż tak bardzo pozbawiony inteligencji ,że nie możesz zrozumieć , że takiego człowieka jak MJ . nie można wpisywać w standardy utartej normalności , bo on nie miał takiego życia jak inni . Był izolowany z powodu sławy do tego stopnia,że wręcz bał sie poźniej przebywać wśród ludzi . Nie miał kontaktu z rówieśnikami , rzucały się na niego tumy fanów i nie mógł normalnie wychodzić z domu , bo w tamtych czasach wręcz tamował ruch uliczny . W jednym z wywiadów powiedział ,że zbudował swój własny kawałek normalności w Neverland , bo nawet nie może wyjść do parku . On wybudował Neverland dla siebie , żeby móc nolmalnie żyć , a takie puste łby jak autor głównego postu podczepiają to pod wabik pedofila - chore.
Czy ty człowieku myślisz ,że jeśli nie przeżyłbyś tego wszystkiego co w przedszkolu , podstawówce ,średniej itd to byłbyś mentalnie tą samą osobą ? To kim jesteśmy , jak się zachowujemy zależy od życia i doświadczeń w naszym dzieciństwie i młodości . Skąd wiesz jeśli przykładowo tobie by odebrano dzieciństwo tak samo jak MJ czy też nie chciałbyś przeżyć sobie tego dzieciństwa jeszcze raz poprzez zabawy z dziećmi ? Nie wiesz tego . Nikt nie wie jaki on sam by był gdyby mu odebrano dzieciństwo . MJ miał ogromny żal do ojca za stracone dzieciństwo , wiec postanowił sobie przeżyć je jeszcze raz .
99% dzieci , które miały kontakt z MJ w tamtym czasie zeznaje ,że nigdy im nic nie zrobił , a 1% który go teraz oskarża sami bronili go w sadzie i zapewniali o jego niewinności , kiedy byli dziećmi . Zabrakło im kasy dlatego zmienili front . Internet az tonie od dowodów na kłamstwa Robsona i Safechucka . Wystarczy zrobić sobie przegląd kim byli ci dwaj pajace .
Po drugie nie wypowiadaj się jeśli nie znasz faktów na temat małżeństwa MJ. . Wystarczy obejrzeć sobie wszystkie wywiady z Lisa Marie Panie"inteligencie" , bo móc dojść do wniosku ,że to było normalne małżeństwo .
. Poza tym rodzina Jacksona wyprodukowała dokument "Squere one " obalający fundament tych wszystkich oskarżeń czyli zeznania pierwszego chłopca Jordiego ,że nigdy MJ nie zrobił mu nic złego .

SathyaSaiBaba

Mam takie same przemyślenia po tym dokumencie. Obleśny dorosły koleś kładzie się spać razem z małymi chłopcami - nie, w ogóle nie podejrzane. A jego fani powiedzą, że Michael po prostu kochał dzieci. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że nawet bardziej obrzydliwe od samego molestowania i gwałtów jest to jak ludzie w niego zapatrzeni bronią go i mówią że to wszystko pomówienia. Brzydzę się takich ludzi, którzy myślą że jak ktoś robił dobrą muzykę to jednocześnie nie mógł być zwyrodnialcem. Niestety, Michael był potworem z górą pieniędzy dzięki którym sukcesywnie się maskował, a w całą tą sytuację musiały być zamieszane osoby z jego otoczenia.

SathyaSaiBaba

Wspolczuje z tytułu głupot jakie wypisujesz. Zarówno tobie, jak i innym tobie podobnym bardzo łatwo przychodzi ocenianie ludzi, których nawet nie mieli okazji poznać. To takie polskie.

SathyaSaiBaba

Co Ty wypisujesz człowieku. Żenada!

ocenił(a) film na 1
SathyaSaiBaba

Zacznę od pierwszej sprawy: skąd pomysł, że spał z dziećmi w jednym łóżku? Faktycznie spał z dziećmi w jednej sypialni, ale trzeba zaznaczyć, że przecież to Michael Jackson i jego sypialnia miała dwa piętra i była wielkości małego domu. Publicznie wypowiedział się również Frank Cascio który uczestniczył w pewnej ciekawej sytuacji. Razem z Gavinem Arvizo, chłopcem chorym na raka, którym zaopiekował się Michael, chcieli spać w pokoju Michaela. Michael był przeciwny i powiedział, że lepiej zapyta się ich mamy. ,,Już się zgodziła" odpowiedział Cascio, ale Michael dalej był przeciwny. Kiedy miał już powiedzieć Gavinowi, że nie mogą spać z Michaelem, Jackson wpadł na pomysł. W rezultacie rodzeństwo Arvizo spali na łóżku, a Michael i Cascio na podłodze. Więc teraz powiedz mi, który pedofil mając okazję spania z dzieckiem w jednym łóżku, tak bardzo by się temu sprzeciwiał?
Następna sprawa: ,,wabi dzieciaki do wesołego miasteczka". Neverland było parkiem rozrywki. Przyjeżdżały tam grupy chorych dzieci, tak jak do np, polskiej Energylandii. Ranczo Neverland nie było domem Michaela i bywał on tam bardzo rzadko. I nikomu za to nie płacił.
,,Płacił za to ich rodzicom"
Gdybyś sam/sama był/a tak popularn* zobaczyłbyś, jak trudno jest uciec od ludzi którzy chcą cię wykorzystać.
,,Wycisza zarzuty milionowymi ugodami"
Widać, że wogóle nie zapoznał*ś się ze sprawą o której mówisz. Oto jak wyglądała sprawa z 1993 roku:
Podczas kiedy Michael jechał samochodem, pojazd się zepsuł. W pobliżu znajdował się warsztat samochodowy Davida Schwartza. Schwartz poprosił Michaela aby zadzwonił do syna jego żony, który jest jego wielkim fanem. Jackson faktycznie to zrobił i od tej pory rodzina bardzo zaprzyjaźniła się z piosenkarzem. Jednak sytuacją June Chandler (żony Schwartza) i jej syna zainteresował się były mąż June i ojciec chłopca - Evan Chandler. Mężczyzna do tej pory nie interesował się chłopcem, ale również zapragnął nawiązać przyjaźń z artystom. I udało mu się. Zapraszał nawet Michaela do swojego domu. Jednak przyjaźń skończyła się kiedy Evan Chandler zaczął nalegać na Jacksona, aby zapłacił za przybudówkę do jego domu. Gdy Michael odmówił, Evan zażądał, aby wybudował mu po prostu nowy dom. Chandler chciał również zostać scenarzystą, więc chciał od artysy również pieniędzy na swój film. I tym razem Michael odmówił. Wtedy Evan Chandler stał sie bardzo agresywny i zaczął wydzwaniać do June i jej męża Davida Schwartza. Kiedy rozmowy zaczęły być coraz bardziej niepokojące, Schwartz postanowił nagrać rozmowę.
,,Ten człowiek nie uwierzy w to co się z nim stanie. Zostanie upokorzony, nie sprzeda ani jednego nagrania" mówi podczas rozmowy Evan. Na pytanie Davida czy pomoże to Jordanowi (chłopcu) Evan odpowiedział, że nie obchodzi go Jordy. Niedługo potem Jordan Chandler wyjechał na tydzień do swojego ojca pod warunkiem, że Evan po tygodniu zwrócii syna z powrotem. Nie zwrócił. Podczas pobytu Jordana, Evan, który był dentystom, podał chłopcu Amobarbital - środek, który w tamtym czasie był uważany za serum prawdy. Jednak badania wykazały, że substancja ta była wręcz przeciwieństwem serum prawdy. Pod wpływem tej substancji Jordan miał powiedzieć ojcu o molestowaniu. I TUTAJ UWAGA. Proszę pomyśleć, co każdy normalny rodzic zrobiłby gdyby dowiedział się o molestowaniu swojego dziecka? Prawdopodobnie pierwszą reakcją byłaby chęć zabicia tej osoby, a następnnie umieszczenie jej za kratkami. Jednak tak nie zrobił Evan. poszedł do domu Michaela, objął go, powiedział że za nim tęskni. Wrócił do domu i razem ze swoim prawnikiem, który również nie ma dobrej reputacji, ZARZĄDALI 20 milionów dolarów. Jednak Michael przez bardzo, bardzo długi czas nie chciał zapłacić tej sumy. Gdyby miał sobie coś do zarzucenia od razu by zapłacił. Był tak bogaty że w żaden sposób nie odczułby straty tej kwoty. Jednak co ważne, to nie on uciszył rodzinę pieniędzmi. To Evan Chandler żądał pieniędzy od Jacksona. Nie chciał sprawiedliwości dla syna. Dopiero kiedy o wszystkim dowiedziała się prasa, był zmuszony rozpocząć proces karny. Jednak tak jak mówiłem, Michael nie chciał zapłacić poddał się upokarzającym badaniom zleconym przez szeryfa hrabstwa Santa Barbara podczas których fotografowano między innymi jego penisa. Jednak wiele rzeczy się nie zgadzało. Chłopiec twierdził, że Michael go nie wykorzystywał i bronił piosenkarza przez bardzo długi czas. Sekretarka prawnika którego wynajął Evan twierdzi, że pewnego dnia Evan i prawnik Tom Sneddon jak zwykle zamknęli się w gabinecie, jednak kiedy skończyli, zobaczyła, że w kącie siedzi Jordan i jak mówi, wyglądał na przerażonego. Po tym wydarzeniu nagle zaczął zeznawać przeciwko Michaelowi. Jednak tu również wiele się nie zgadza. Twierdził ze Michael był obrzezany. Jak wykazały badania, nie był. Opisy których używał pisząc różne uwagi obok rysunków genitaliów Jacksona, które musiał rysoować, również nie pasowały do języka jakim się posługiwał. Używał wyrażeń takich jak ,,moja teoria" czy ,,być selektywnym", tak jakby ktoś mówił mu co ma pisać. W rezultacie Michael zapłacił, jednak pieniądze zostały na nim wymuszone. Nie on chciał uciszyć rodzinę Chandlerów. Dodam jeszcze, że w 2003 roku prokuratura namawiała chłopca, Jordana Chandlera, do złożenia zeznań. Ten jednak powiedział, że będzie sądownie walczył przeciwko próbie zmuszenia go do zeznań przeciwko Michaelowi. Evan próbował także udusić swojego syna, Jordana. W wieku 14 lat Jordan dokonał emancypacji od obydwu swoich rodziców. W wielu prywatnych rozmowach Jordan zawsze bronił Michaela, bez pytania. W 2009 roku Evan Chandler popełnił samobójstwo.

Michal_Moiraliotis

https://external-preview.redd.it/slc7PLU8Jtpr3ra6DcLdh7xkaQi5j9vaRFlOeLQvxM0.jpg ?auto=webp&s=e17d75b88c4b9ee2347235aa4189a3e75e851f54

ocenił(a) film na 1
monja88

Rozumiem że ma to być jakieś szokujące zdjecie? Że to dlatego że akurat okrakiem stanął nad kroczem tego mezczyzny? Nie mówię że Michael był zupełnie normalny bo był bardzo ekscentryczny. Bawił się jak dziecko w wojny na poduszki itp. To że zrobili zdjęcie akurat w takim momencie to żaden dowód. Mi samemu znajomi często robili zdjęcia pod takim kątem albo w takim momencie że wyglądały na nieprzyzwoite. A skoro już linkujemy sobie dowody to też umieszczam tu parę linków z którymi bardzo warto się zapoznać.
https://youtu.be/ZxNDb2PVcoM - (tu są napisy polskie, w reszcie trzeba polegać na znajomości angielskiego) https://youtu.be/azTAED6BeDI
http://www.damienshields.com/leaving-neverland-exposed-the-devil-is-in-the-detai l/
https://youtu.be/TgAOf8kLwF4

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones