kocham ten film :) pierwszy film fantasy jaki zdarzylo mi sie ogladac, mialam wtedy 5 lat ^^ Teraz, kiedy mam 13 lat wiecej, dziwie sie ze w tamtych latach mogl powstac tak dobry film fantasy, z przepiekna, wrecz magiczna sceneria (cudowne kadry lasu, do dzis w filmach Scotta mozna ogladac podobne efekty :)), mlodym Tomem Cruisem (bardziej mi sie podobal w tym filmie niz w ktorymkolwiek pozniej, hehe) i mitycznymi istotami (za co wlasnie cenie ten film ze nie byly one basniowo piekne, ani nie mialy "czarno-bialych" charakterow, bylo w nich cos glebszego, ponadczasowe, jakby poganskie piekno, a takze egoizm i w pewnym sensie - czlowieczenstwo :))