Może nie jest to jakieś ambitne kino z przesłaniem, ale z czystym sumieniem mogę dorzucić ten obraz do listy swoich ulubionych. To rozrywka w czystej postaci, film, na którym nie trzeba się specjalnie wysilać intelektualnie, a po obejrzeniu ktorego i tak wychodzi się z kina w dobrym nastroju :)
Świetna, zmysłowa Kuna, niepoprawna Dereszowska, zwariowana Olszówka i wulgarna, ale cholernie interesująca Różczka stały się w tym momencie gwarantem sukcesu. Szczególnie podobała mi się rola Magdy, która w życiu prywatnym jest zupełnie inną osobą - spokojniejszą, bardziej stonowaną, delikatną.
Wydaje mi się, że kilka tekstów z tego filmu naprawdę ma szansę stać się kultowymi. Jest to zasługa genialnego scenariusza, który swietnie wpisuje się w nasze polskie realia.
Z trzech filmów tych samych twórców - "Lejdis", "Testosteron" i "Idealny facet dla mojej dziewczyny" - to właśnie ta przesympatyczna komedia o czterech zwariowanych przyjaciółkach zrobiła na mnie najlepsze wrażenie.
Gorąco polecam wszystkim tym, którzy jeszcze nie widzieli tego filmu!