Film jest porażką trzeba przyznac. Niby babski odpowiednik "Testosteronu" ale 10 - krotnie
słabszy. Nierealna, wulgarna, feministyczna wizja świata utworzona przez mężczyznę.
Produkcja pokazuje historię kilku kobiet które są przekolorowane, naiwne, wręcz żenująco
nieprawdziwe. Podobieństwo do "seksu w wielkim mieście" jest wyraźne ale żeby
momentami robic z tego samowystarczalne "Aniołki Charliego" to przesada. Tego rodzaju
produkcje na równi z innymi "antykomediami" antypolskimi kopiującymi dobre filmy i
przeprowadzające je na Polskie podwórko" niszczą narodową kinematografię ośmieszając
przy tym polaków.
Wybaczcie za tak krytyczną ocenę ... szanuję Polskie filmy