Ani mnie nie rozśmieszył ani nie odrzucił...Nie wzbudził we mnie żadnych emocji ...Czasem się tylko uśmiechnęłam - jak kochanek z nim zerwał, tak nagle, trach (nie uśmiałam!), czasem posmutniałam (bo ciężko musi być kobiecie, która chce mieć dzieci a nie może a inna może a nie chce...)..Fabuła może nie była kompletnie banalna, aktorzy nie tacy kompletnie beznadziejni ale suma sumarum ...jałowe. A przecież nie o to chodzi w produkcji kinowej, nieprawdaż?