Skazani na Shawshank, Zielona Mila pod pewnymi względami są lepsze od Leona w moim prywatnym rankingu.
Tutaj skala ocen 10/10 jest zbyt mała, aby oddać tak małe różnice.

Zresztą to są odrębne kategorie filmów, traktują o czymś innym więc porównywanie ich bezpośrednie nie jest najlepszym pomysłem.
Każdy ma w sobie to coś co czyni że dostają 10/10 ale powody są inne.

Zielona Mila i Skazani na Shawshank to takie trochę kino familijne dla dorosłych. Leon Zawodowiec, Człowiek z Blizną, Dawno temu w Ameryce, czy Serce Ameryki podobnie jak jeszcze kilkadziesiąt innych filmów które mam ocenione na 10-9- i niektóre na 8 (z wyjątkiem komedii) są lepsze moim zdaniem.

Zarówno Skazani, Władca pierścieni jak i Mila powinna wylecieć poza top 30

Jak chcesz to zrobić ?
Kiedyś nazywało się to "ręczne sterowanie" ale tamte czasy na szczęście minęły.

Ranking składa się z tysięcy subiektywnych opinii, my widzimy sumę wyrażoną statystycznie a o błędach statystycznych można dużo pisać.

Patrzysz na takie statystyki najlepszy aktor, top reżyser itp.
Jeżeli tak to wchodząc do dużego kina gdzie jest 10 sal kinowych przy kasie powinieneś zapytać na który seans jest największy tłum ? I tam się wybrać nie patrząc co w sali jest puszczane.

Dlatego ja nie biorę pod uwagę tych śmiesznych rankingów gdzie aktorzy z Housa czy Plotkary i innych gównianych bohaterków typu Zac Elfon są wyżej w rankingu aktorów od Harrisona Forda, Jeremiego Ironsa, Mel Gibsona czy Brada Pitta.

Filmy takie jak Zielona Mila czy Skazani są wyżej od Pulp Fiction, Człowieka z Blizną, Wichrów Namiętności czy Serca Ameryki.

Na rankingi nie ma co patrzeć.

"Zielona Mila i Skazani na Shawshank to takie trochę kino familijne dla dorosłych."
Dawno nie czytałam tak trafnego ujęcia na filmwebie ;). Zgadzam się w 100 procentach.

Wszystko to jest kwestią subiektywnej opinii każdego widza.

Przeczytałem cały powyższy wątek i przyznam gościu że Cię kompletnie nie rozumiem. W swoim pierwszym poście napisałeś "Szkoda, bo z dobrego filmu zrobiono, prawie, arcydzieło". Jeżeli uważasz że ten film jest jedynie "dobry" to czemu wystawiłeś mu notę 10, która na filmwebie oznacza "arcydzieło"? W ogóle to wystawiasz filmowi najwyższą możliwą notę, a później doznajesz szoku, czemu zajmuje on tak wysokie miejsce w rankingu, skoro sam swoją oceną wpływasz na zawyżenie jego średniej. Weź puknij się człowieku w łeb.

To Ty się puknij skoro nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

Wszystko zrozumiałem, po prostu cała ta dyskusja nie ma żadnego sensu.
Gość daje dychę filmowi, a następnie ma pretensje do innych userów, że zajmuje on tak wysokie miejsce w rankingu. Dziwne, nie uważasz?

Nie ma pretensji. Uznał, że film zasługuje na 10, ale jednoczesnie, wiele innych filmów, które także ocenił na 10 uważa za lepsze i 20 pozycję Leona uważa za nieporozumienie. Co w tym dziwnego?

Gdyby nie miał żadnych pretensji to prawdopodobnie wcale bym tutaj nie napisał. Skoro jednak swoje przemówienie zaczyna od słów "(...)ale czy Wy ślepi jesteście?", to najwyraźniej ma pretensje.

Sam przyznał że "Leon" arcydziełem nie jest, mimo to wystawia filmowi notę 10, która (jak już wcześniej wspomniałem, i o czym zapewne większość użytkowników wie) na filmwebie oznacza właśnie "arcydzieło". To już jest pewna sprzeczność, prawda? Skoro jednak strzelił dychą dla tego filmu, to niech się później nie rzuca na nas, że zajmuje on taką a nie inną pozycję w rankingu.

P.S.
Na przyszłość wolałbym nie rozmawiać o kimś w trzeciej osobie. Jeżeli autor tego tematu jest zainteresowany (najwyraźniej nie jest), to sam mi odpisze, obrońcy nie potrzebuje.

Co to znaczy 'na filmwebie oznacza'? Każdy ocenia wedle własnego gustu. Są użytkownicy, którzy używają systemu dwuocenowego - 1 i 10. Uważasz, że każdy film który ocenią na 10 to arcydzieło? Nie mam zamiaru bronić autora, ale nie będę też tolerował bezsensownych ataków w jego stronę, bo jedyną osobą, która wyskakuje tu z pretensjami jesteś Ty. Jak sam jednak wspomniałeś, niech autor broni się sam, nie mam zamiaru więcej się tu wypowiadać.

Po to stworzono dziesięciostopniowy system oceniania, aby za pomocą zwykłych gwiazdek móc bardziej precyzyjnie wyrazić swoje myśli, swoje odczucia względem danego filmu. Nie musimy ściśle trzymać się tego co dane gwiazdki tutaj oznaczają, no ale jeżeli jak sam wspomniałeś ktoś ocenia tylko na 1 lub 10, to jego strata, jego ryzyko że może później zostać niewłaściwie zrozumiany przez innych użytkowników.

Ja mam pretensje? To chyba jednak Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

Już pisałem o tym i nie wiem, ile razy mam się powtarzać. W kategorii "film sensacyjny" jest filmem, w moim mniemaniu, na dychę. W kategorii "arcydzieła sztuki filmowej" nie zasługuje na 20 miejsce. Ot, wszystko...

Wiem, co oznacza dana ilość gwiazdek i do nazewnictwa podchodzę z dystansem. Pamiętam, gdy w "Tylko Rocku" jedna gwiazdka oznaczała "prezent dla wroga", a wrogowi nic bym nie sprezentował, nawet płyty z denną muzyką. To, że 10 gwiazdek oznacza "arcydzieło", nie znaczy, że film, któremu dałem taką ocenę, tym arcydziełem jest. Po prostu to znakomity film, a o prawdziwych arcydziełach można mówić w przypadku rankingu ogólnego najlepszych filmach w historii kina.
Gdy otwierałem temat, nie wiedziałem, że ranking opiera się na średniej ocen forumowiczów, myślałem, że osobno głosuje się w tym rankingu. O tym też pisałem, przeprosiłem za zrobienie zamieszania i wyjaśniłem swój punkt widzenia. Wystarczy wrócić do poprzednich wypowiedzi, a to chyba nie jest aż tak wielki wysiłek :-))

Ten film do niedawna był w top 10 (zasłużenie), ale za sprawą multikont wypadł z pierwszej 20.

Wypadnie pewnie jeszcze wyżej..

Chyba nie zdziwisz się, jeśli powiem, że bardzo mnie to cieszy :-))