Fajny morał i przesłanie, ale poza tym, to straszna lipa. Wg mnie aktorzy się nie wykazali, słabe zdjęcia, mało profesjonalnie... Jon Brion skomponował dość ładną muzykę, ale cóż... nie tylko to się liczy.
Hm, mam takie niewinne pytanko; czy byles moze nacpany czy tez pijany, kiedy to pisales? Bo akurat do zdjec i aktorow przyczepic sie nie mozna w zadnym wypadku. Gosciu, jesli pisales to na serio, to niezle dales ciala.
Pozdrawiam mimo wszystko.
Sorry ze nazwalem Pania gosciem - nie zajrzalem uprzednio na pani profil, to dlatego tak. Ale Pani opinia i tak uwazam za absurdalnie glupia.
Ach, jeszcze jedno. Lubię głównego aktora z tego filmu - Sandlera, ale oglądając inne filmy z jego udziałem jego rola w Punch-Drunk Love według mnie ujdzie gdzieś w tłumie. A fabuła... być może jej nie zrozumiałam, bo w filmie wiało nudą i nie zauważyłam żadnej wartkiej i ciekawej akcji.
Pozdrawiam Pana :)
wartkiej akcji na pewno tu nie ma, a czy ciekawej.. cóż jak się nie
patrzy to można przegapić.
Zgadzam się z przedmówcą, zdjęcia są świetne. Niestety opinia, że są
"mało profesjonalnie" strasznie Cię kompromituje, serduszko. Co innego
powiedzieć, ze się nie podobają, co innego stwierdzić że są amatorskie.