kolejny świetny film Andersona - niby taki sobie zwyczajny, a zakręcony jak ruski termos. genialne filmowanie rzeczywistości, z taką sugestią jakby coś się za nią kryło... a watson taaaaka słodka!!! super!
Uh, dosc stara juz ta recka, ale zgadzam sie z kazdym slowem! Spojrzalem na Pani ulubione i widze tam wiele perelek kina, pozdrawiam goraco i zapraszam do siebie.