Można tylko z łezką w oku powspominać Batmana Tima Burtona...
Niestety, z aktorskiego filmowo-telewizyjnego uniwersum DC tylko Burton i trylogia Nolana.
Może się kiedyś jeszcze podniesie.
MoS, BvS i ZSJL to są bardzo dobre filmy pod wieloma względami przebijające trylogię Nolana i na pewno mające o wiele więcej wspólnego z materiałem źródłowym z komiksów. Reszta obecnego uniwersum DC tworzona przez innych twórców niż Snyder owszem, mogłaby nie istnieć. Burton był genialny i nie bez powodu mają podpiąć wersję Keatona do nowego Flasha.