Czy nowa wersja jest lepsza? Oczywiście. Czy wyglądałaby tak w 2017? Oczywiście, że nie. Ale od początku. Snyder pożegnał się z projektem z dwóch powodów. Po pierwsze dramaty rodzinne, ale na ten temat nie będę się rozpisywał. Po drugie nie mógł dojść do porozumienia ze studiem. Gdy zatrudniono Whedona kazano mu skrócić film i dodać humoru. Chodzą plotki, że wyciął jakieś 90% materiału Snydera. Ale ten nakręcił przecież jakieś pięć czy sześć godzin materiału. I osoby, które widziały obie wersje zauważą jak wiele scen pojawia się w obu wersjach. Więc ile tak naprawdę dodał od siebie Whedon? 10-15 minut? Przechodzimy teraz do wersji Snydera. Film trwa, aż 4h. Niektórzy pewnie powiedzą, że obejrzeli to na jednym posiedzeniu i wcale im się nie dłużyło. Przejdźmy do fabuły, która jest prosta, a wręcz prostacka. Zły kosmita zwany Steppenwolf musi zdobyć trzy klocki, żeby odpokutować swoje winy przed swoim władcą zwanym Darkseidem, który chce mówiąc w skrócie podbić Ziemię. No kurde. Tylko na tyle było stać scenarzystów? Nie miałbym z tym problemu gdyby wciąż nie powtarzano, że filmy DC są dla dorosłych. Mało mieli komiksów, żeby czerpać inspirację? Komiksy DC wychodzą od prawie 100 lat. Dużo czasu poświęcono na wprowadzenie Flasha i Cyborga, a i tak jest niewiele lepiej jak w wersji z 2017. Ale na ten temat nie chcę mi się dyskutować, bo tu błędem było, że nie wypuszczono wcześniej ich solowych filmów. Podsumowując uważam, że nie ma sensu porównywać tych dwóch filmów, bo pierwsza wersja powstawała w bólach z powodu różnych wizji na ten film. Z kolei druga wersja to autorski projekt Snydera. Tylko, że gdyby Snyder miał dokończyć ten film w 2017 to studio kazałoby mu wyciąć przynajmniej 1h i na pewno nie byłoby też kategorii R. Przypominam, że Snyder potrzebował jeszcze 70 mln, żeby całość złożyć do kupy i dograć z 5 minut nowych scen. Nigdy nie dostałby takiej kasy gdyby nie pandemia i posucha filmów superhero w kinach, no i oczywiście zareklamowanie nowej platformy, czyli hbo max.