Nie widziałem wersji "bez Snydera" - zdecydowanie bardziej wolałem spróbować z wariantem autorskim.

Moim zdaniem to niezłe kino supebohaterskie, w ciekawy sposób konkurujące z Avengersami - głównie klimatem, aczkolwiek do obiektywnie dobrego filmu wiele temu brakuje. Przede wszystkim scenariusz jest zbyt obszerny - nawet w tak dlugim filmie trudno jest przekazać tak wiele różnych rzeczy, a twórcy ewidentnie chcieli skompresować co tylko się da. Kierując się tą zasadą dokleili na koniec jeszcze parę zakończeń, które w zasadzie są zbędne, nic nie wnoszą, a jedynie przedłużają seans. Okay, niby jakiś tam cliffhanger, ale po co, skoro właśnie obejrzeliśmy długi i teoretycznie dramatyczny film? Że niby reklama "ciąg dalszy nastąpi"?

Z bohaterów najlepiej sobie radzi Flash - trochę rozbija skorupę, zdaje się mieć spory dystans. Superman... hmm... ładnie przedstawiony, tak to ujmę. Batman... szef ekipy, wielki organizator, koleś który zdaje się mieć strasznie dużo czasu na błąkanie się po świecie, w myśl zasady z seriali dla nastolatków, że bogaci ludzie są bogaci po prostu i kasę biorą z drukarki. Ale to stała bolączka tej postaci, nikt nie pokusił się o stworzenie Batmana jako gościa, który faktycznie stoi pomiędzy dwoma światami, raczej taki gościu z Przyjaciół, równie dobrze mógłby siedzieć cały dzień w kafejce i pić kawę. Wonder Woman... urzeka mnie jako kobieta, jestem w niej niemalże zakochany, jednak aktorsko nie zajedzie zbyt daleko z dwiema minami na krzyż. Aquaman i wątki "wodne" to raczej dramacik, nic tu nie trzyma się kupy. Martian Hunter czy jak tam on się zwie - kiepski żarcik. Lois... wpadka jednej z najlepszych aktorek swojego pokolenia, wierzę, że po prostu nie dostała nic do grania, kazano jej pewnie chodzić i robić miny. No więc chodziła i robiła. Chodziła z wdziękiem, bardzo ładna kobieta z charakterem, szkoda że nie została wykorzystana bardziej. Z drugiej strony z kim miała grać? Z Supermanem mającym trzy linie dialogowe na krzyż?

Co mi się podobało to klimat, kolorystyka, dawkowanie tempa. Fajne, względnie mroczne dzieło. Ogólnie okay i tylko tyle. Oglądałem na HBO GO, z podziałem na kilka etapów, w kinie bym pewnie nie przetrwał.