by to były ostatnie już konwulsje Snydera w świecie DC. Zobaczę z ciekawości, ale nie spodziewam się niczego dobrego
Snyder zrobił z Supermana umęczoną postać, która nie wie co robić ze swoimi mocami, (pomagać ludziom, czy nie), która pozwala umrzeć swojemu ojczymowi, która prowadzi walkę z Zodem w środku Metropolis doprowadzając do śmierci setek cywili, która nie potrafi wymyśleć innego sposobu na pokonanie Zoda niż zabójstwo... Superman powinien być postacią dającą nadzieję (jak w komiksach), pokazywać, że posiadanie nadzwyczajnej siły/możliwości nie musi korumpować i że z każdej sytuacji jest wyjście. Snyder nie potrafi zrozumieć, że można być bezinteresownym i nie potrafi dać Człowiekowi Ze Stali historii, która pozwoliłaby bohaterowi na jakikolwiek rozwój - u niego Superman zaczyna film pełen wątpliwości i pod koniec nie jest lepiej (plus ma na rękach ciało ostatniego swojego rodaka, którego sam zabił). Po o nam więcej takiego Supermana? Niech już Snyder kręci jakieś inne filmy (jakiś horror chyba teraz robi), a za Supermana weźmie się ktoś kto lubi i rozumie tą postać. I niech kto inny go gra, bo Cavil za bardzo się kojarzy z tym chłamem Snydera...