To słowo piszę się na usta :) krajobraz piękny, film nie oczywisty. Sceny cudowne ~ szczególnie małżeństwo starsze po prostu piękne. Ale urokliwe były też: kiedy się przebierali, gdy chciał jej zrobić sztuczne oddychanie, u księdza o skonsumowaniu małżeństwa i końcowa scena :-)