Osobiście uważam, nie wiem czy zgodzicie się ze mną, że książka jest dużo lepsza. Dosłownie tydzień przed zobaczeniem filmu ją skończyłam, jest dużo lepsza. dużo więcej napięcia, emocji przekazuje niż film, który jest dramatem romantycznym, nudnym przepełnionym romantyzmu, nie odczuje się tego czytając książkę. Na książce nie raz się wzruszałam, na filmie-a ni razu.
Co o tym uważacie?
Myślę tak samo. Książka mnie wciągnęła od początku, a film wyłączyłam po 10 min. Poza listem nie znalazłam innych szczegółów z książki.
Skonczylam wczoraj czytać książkę, a dzisiaj ogladalam film. Chce sie z Toba zgodzić, ze książka sto razy lepsza. Jest w niej to cos, jak się czyta i wzruszenie itp, jednym slowem super. A film? Nie wiem sama co mam powiedziec na jego temat. Wiem ze film nigdy nie jest tak dobry jak książka, ale tutaj w tym filmie prawie wszystko jest inaczej niż w książce. Jak widze Cevina Costnera w tym filmie to az plakac się chce na jego widok, wgl nie pasuje do tej roli. Mimo to daje ocenę 8, chyba ze wzgledu na sentymemt do książki i samego Nicholasa Sparksa, którego uwielbiam :-) ..
Zgadzam się w 100 %. Dzisiaj skończyłam czytać książkę i tak bardzo spodobała mi się opisana w niej historia, że od razu obejrzałam ekranizację. Niestety film różni się od książki niemal wszystkim. Najbardziej naciągany jest początek ich znajomości, niezbyt wiarygodny. W książce zostało to lepiej opisane. Mimo to film dostaje ode mnie 7, bo wcale nie jest beznadziejny i całkiem przyjemnie mi się go oglądało. :)