Miałam wczoraj okazje pierwszy raz obejrzeć ten film i muszę przyznać, że jest to jedna z najbardziej poruszających historii jakie do tej pory udało mi się obejrzeć, przepiękny wręcz obraz na temat miłości, ukazanej jako coś magicznego, kruchego, wyjątkowego, gdzie nie potrzeba żadnych zbędnych słów, a milczenie czasami jest bardziej wymowne niż ich setki czy miliony... Za taką miłość można dać się zabić, za chociażby minutę wypełnioną takim właśnie uczuciem, warto żyć dla takich chwil, nawet jeśli będzie to tylko chwila... Łzy same płyną, a w głębi serca robi się przyjemnie ciepło, życzę Wszystkim samych tak cudownych senkund w życiu.