niedawno przypomnialem sobie ten film dzieki pewnej stacji telewizyjnej. ciesze sie ze zobaczylem go drugi raz bo bardzo mi sie podobal. pamietam ze po ostatniej scenie ludzie w kinie wyciagali chusteczki. widac ten film ma cos w sobie. na uwage zasluguje bardzo dobra rola Robin Wright (ukochana Forresta Gumpa!!!)