Muszę powiedzieć, że bardzo zdziwiła mnie tak niska ocena tego filmu. Długo zastanawiałam sie czy na niego iść, poszłam i jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Zasugerowałam się zdaniem osoby, która stwierdziła, że gdyby wyciąć 20 minut z tego filmu nic by na tym nie stracił. Bzdura totalna! Bardzo dobry film. Dla wszystkich tych, którzy szukają w filmie czegoś więcej. To nie jest film akcji, nie jest typową amerykańską produkcją, w której ludzi zabija sie jak kaczki z gier komputerowych, a widzów zadziwiają coraz to bardziej zaskakujące efekty specjalne. Film jest głęboki, wzruszający, z wielkim przesłaniem. Dla wrażliwych ludzi. Ktoś, kto liczy na film akcji może rzeczywiście się zawieść, ale te rzeczy jakie przeczytałam powyżej świądczą o tym, że ludzie którzy wuystawili te opinie nic z filmu nie zrozumieli. Z całą pewnością nie chodzi o porównywanie tego filmu ze "Sztandarem chwały" itd. Warto iść, wyłączyć się na moment i zastanowić nad własnym życiem. W pewnym sensie "Listy..." mozna by porównać do Powstania Warszawskiego. A przecież polska rzeczywistość mogłaby wyglądać dzis zupełnie inaczej...