Jeśli Looper który nie zamknął pętli traci nogi i inne części ciała to po co go potem wysyłać w
przeszłość? Drugie pytanie jak ta starsza wersja bez np. nogi(widzimy kikut i zrośniętą, starą
bliznę) mogła przejść jeszcze jakąś odległość? Przecież cała jej przeszłość się zmieniła ,a dalej
był tam w przyszłości... Ta sytuacja była nie logiczna... Co więcej młody Joe zabił się żeby stary nie
uśmiercił matki, stary znika więc ta starsza wersja nigdy nie istniała więc w takim razie po co
młody się zabijał? Starego nigdy nie było , czyli nie mógł wpłynąć na decyzję młodego o
samobójstwie... Jednak w czasie oglądania nie zauważyłem tych paradoksów, ten film to 2 h
dobrej rozrywki.
Właściwie w momencie kiedy stary Joe chciał strzelić do Rainmakera, a młody Joe zrozumiał czym to się skończy. To w przyszłości teoretycznie by tego nie powtórzył.
bardzo slaby film, Willis coraz bardziej zmierza w kierunku poziomu Nicolasa Cage
Looper nie tracił nóg i innych części ciała z powodu nie zamkniętej pętli. Tracił je, ponieważ złapali jego młodszą wersję a wezwany "doktor" najpierw na ręce młodszej wersji wykonał tatuaż a potem po kolei obcinał jej kończyny, które logicznie rzecz biorąc znikały też u starszej wersji.
I co to k%^*, znaczy "w kierunku poziomu Nicolasa Cage"? Że niby to słaby poziom?
a no to znaczy, ze zagrał w słabym filmie, nastawionym na zarobienie hajsu. Nie oszukujmy się , gdyby nie on , o tym filmie nie byłoby tak głośno. Taka jest prawda, że wielkie nazwiska przyciagają ludzi do kina.
ale jesli ucieli mu je w przeszlosci to jak niby mialby tam dojsc w przyszlosci?
Ale gdzie "tam" dojść? Przecież starsza wersja też była w przeszłości - na wskazane miejsce jakoś dotarła, bo najpierw obcinali palce u rąk i u nóg, ale na koniec już rozbiła auto, bo ucięli jej stopy. |Do samych drzwi już się czołgała i została zastrzelona. To był sposób na odnalezienie jej. Chociaż zastanawiać może, dlaczego po prostu nie zabijali młodszej wersji, skoro starsza wersja znikała w takim wypadku (jak Bruce Willis na koniec filmu). Niestety takich nielogicznych sytuacji jest sporo, ale film i tak ogląda się przyjemnie, jak na kino akcji.
Wszystkie filmy, które są w kinie, są nastawione na robienie hajsu. Willis grał w swojej karierze prawie wyłącznie w kinie rozrywkowym. To Cage za młodu grał chociażby w jednym z lepszych i najbardziej artystycznych filmów Coppoli Rumble fish, to Cage grał u Lyncha i braci Coen.
Jak mógł dojść do punktu B jeśli 30 lat wcześniej odcieli mu nogi? On tracac nogi nie mial ich od 30 lat wiec nie mogl zrobic tego wszystkiego co zrobil, czyli nawet prowadzic auta, mimo że byl w przeszlosci to jego wlasna przeszlosc juz zostala zmieniona i to diametralnie. A jednak dalej probowal dojsc do tego punktu a powinien raczej zniknac..
Aa, czyli na takim poziomie to rozpatrujesz. W filmach rozrywkowych/akcji, w których poruszona jest tematyka podróży w czasie, raczej nie ma sensu czepiać się takich rzeczy, bo ciężko będzie wynieść jakąkolwiek przyjemność z oglądania. Zawsze są tam pewne nielogiczności, ale biorąc pod uwagę jak nielogiczne jest samo cofanie się w czasie można na to przymknąć oczy. Z tego co wiem to nawet z fizycznego punktu widzenia teoretycznie jest możliwa jedynie podróż do przyszłości - gdybyśmy mieli technologię pozwalającą na podróż z prędkością większą niż światło, materiały które by taką prędkość wytrzymały oraz rozwiązania pozwalające na przeżycie takiej podróży człowiekowi.
Ewentualnie, można to sobie tłumaczyć, że to jest już alternatywna wersja zdarzeń niewpływająca na tą która już miała miejsce.
Nie no film nie jest zły, i tak jest dużo ciekawych rozwiązań pokazanych w tym filmie, zwiazanych z podróżami w czasie.
Dobrze kombinujesz. Poczytaj sobie o paradoksie dziadka i wieloświecie, może to rozjaśni Ci fabułę.