Film mnie nie zachwycił, sam koncept co prawda dosyć ciekawy ale wykonanie słabe.
Miasto przyszłości a samochody takie jak dzisiaj, trochę to niespójne technologicznie. Wysokie futurystyczne budynki i latające motory a korzystają z rewolwerów, które są strasznie trudne do zdobycia skoro zabójcy dostają tylko broń strzelającą na 15 metrów.
Do tego brakowało mi wytłumaczenia kim niby jest ta mafia i czy istnieje jakaś legalna władza, policja czy coś, bo w teraźniejszości wygląda na to że wszystko jest podporządkowane tym bandziorom a w przyszłości już nie? Brakuje sensu, po co oni to robią, to wysyłanie ludzi, co im to daje, co chcą osiągnąć.
Ktoś nie oglądał zbyt dokładni. :P
Mówili komu jest to wszystko podporządkowane i w niedalekiej przyszłości i dalekiej przyszłości, mówili dlaczego to robią.
Samochody i miasto przyszłości wyglądało tak jak wyglądało. Jak można powiedzieć o przyszłości że coś jest niespójne technologicznie. Bo nie pasuje do kanonów innych filmów tego typu? Że ktoś wymyślił że w biednych dzielnicach ludzie bedą przerabiać stare samochody z naszego czasu na nowcześniejsze bo jest taniej? To jest raczej bardziej spójne i logicznie niż życie w idyllicznym mieście przyszłości. Naszej cywilizacji bliżej właśnie do takiego zasyfionego śmietniska z Looper i zagradzonych pordzewiałych samochodów niż do miasta chociażby, z raportu mniejszości czy I, Robot. ;).
Po za tym taka jest wizja twórców i tyle. Jak ktoś sobie wymyśli latające Fiaty 125p to też nie ma co z tym dyskutować, a na pewno nie mówić że jest to "trochę niespójne". Ktoś miał taką wizje przyszłości i koniec. :)
Co do samej historii o mafii wydaje mi się że dobrze że skupili się na tych dwóch bohaterach tylko, mi się to podobało.
Lanos na paliwo alternatywne samochodem przyszłości. O mało co i maiłbyś te swoje latające "maluchy".
Spales na tym filmie? Akcja dzieje się trzydzieści lat od teraz więc nie ma co oczekiwać gwiezdnych wojen, a samochody przez lata się chyba najmniej zmieniają. W filmie widać pojazdy futurystyczne jak i przerobiony stary złom dostosowany do tamtych czasów. A ze wloczegow i biedoty wiecej to wiecej złomu jeździ.
Co do wizji świata to nie można mieć zastrzeżeń, trzeba tylko zrozumieć co się stało. A co się stało? Poszerzający się dysonans pomiędzy klasą biedną a klasą bogatą doprowadził do upadku świat który znamy. Wybucha chaos, ludzie się zabijają o drobne rzeczy. Technologia rozwinęła się tylko w obozie bogatych. Jak niby na biednych ulicach miała się rozwinąć technologia skoro ludzie walczą o życie? Szczerze mówiąc wygląd świata to jest ogromny plus dla filmu, tym bardziej że tak świat może wyglądać za jakieś 30 lat. Już teraz zauważ, że coraz większe są różnice w płacach prezesów i szeregowych pracowników. Coraz więcej ludzi strajkuje, buntuje się przeciwko bogatym. I takie działania mogą doprowadzić właśnie do tego, że ci bogaci zamiast się dogadywać z biednymi popierniczą ich a sami zamkną się we własnych ośrodkach.
wystarczy cofnąć się w czasie do roku 1918 roku kiedy Ruscy wymordowali 10 milionów Ukraińców śmiercią głodową, wszystko przebiegało identycznie ludzie mieli płacone za przynoszenie zwłok do punktu skupu zwłok za 1 ciało dostawali 2 kopiejki. Przynosili wycieńczonych żywych ludzi bez sił na stawianie oporu i tych ludzi grzebali w ziemi. Świadkowie mówią, że całe pola wyglądały jak ruchome pisaki. Cała ziemia się ruszała. Poczytaj sobie o poczynaniach Czekistów, komunistów zobaczysz, że ponad 80% społeczeństwa to hołota która w odpowiednich okolicznościach zamorduje własne dzieci, rodziców i każdego innego.
wizja swiata jest akurat spójna. biedni jeżdzą gratami i to jest OK.
poważna niespójność dotyczy logiki (o co nie trudno w zabawie z czasem) - jak widac na końcu zabicie kogos młodszego o 30 lat powoduje znikniecie jego starszego odpowiednika -> więc po czo na poczatku meczyli i ucinali nogi itp młodszemu looperowi aby skłonić jego starszą wersje do powrotu? (wystarczyło zabić tego młodszego)
trafne spostrzeżenie :) nie mówiąc o tym że to dziecko (cid) dalej miało rane na twarzy pomimo że Joe zabił samego siebie a wiec stary Joe (wilis) nie istniał wieć nie mógłby strzelić do dziecka.
czy on go czasem nie postrzelił wcześniej przed zabiciem matki ? Bo cała sprawa rozstrzyga się o zabicie matki nie Cida
Starszy luper z przyszłości posiadał pełno złota, które zachował. Taki kapitał, że można było przez 30 lat żyć na totalnym luzie. Więc po prostu chcieli to złoto odzyskać. Tak mi się zdaje. Z drugiej strony dużo tu paradoksów, bo zabijając w końcu młodego, tamten by nigdy nie wrócił do przeszłości na starość i tym samym złoto powinno zniknąć razem z tym starym. A idąc dalej, nikt nawet nie powinien pamiętać o tym, że stary się pojawił.
Film ciekawy, ale za dużo nieścisłości związanych z Time Paradox.
film mierny ale nie złota miał dużo tylko srebra, srebro dostawał za wybijanie przysłanych bandziorów a złoto dostawał tylko raz kiedy eliminował samego siebie i wtedy był na "emeryturze" i mógł żyć do czasu wysłania go w przeszłość ;)
no tyle to skumałem. Dzięki -_-' Chodzi o to, że Seed z przyszlości (chyba tak miał ten koleś na imię), miał do siebie przypięte to złoto jako zapłate za zabicie samego siebie. Młody seed nie zabił go i duży uciekł razem ze złotem (jest pokazane jak idzie z tym pasem tego złota przez ułamek sekundy). Więc dlatego chcieli starego zlokalizować. By odzyskać to złoto. Inaczej tak jak napisał juz ktoś. Mogli zabic młodego i stary by zniknął.
zasadniczo to jest motyw tłumaczący kolejne sceny i zasadniczo zrobiony dla akcji w filmie
Chodziło generalnie o niewykonanie zadania. Tak czy siak jeśli młodemu ucięli nogi i ręce, obcięli nos to i tak przyszłość zmienili. Dla mnie też mogli go kropnąć poza tym jeśli młodego wyciągnęli z tego sejfu to stary by wiedział, że młodego złapali i po co pchał się pod ten adres hmmmmm
BTW: to był chyba Seth
to jest właśnie to co całkowicie zabija logikę filmu. Na cholerę mu obcinali nogi i coś pisali na ręku. A skoro starszy wie co się dziej z młodszym to powinien wiedzieć, że młodego złapali i stary bez sensu leciał pod ten adres. Mowa o Sethcie.
Już Ci to tłumacze. Dostał zlecenie na gościa z przyszłości więc ściągając go pod dany adres mógł go zabić. Gość miał zginąć po 30 latach a nie teraz dlatego tylko go okaleczyli.
ale raczej by wiedział, że go złapali i kto. Skoro to takie logiczne to miał dożyć nieokaleczony.
Nie nie miał dożyć nieokaleczony. Mógł nawet zginąć pierwszego dnia swojej roboty. Zasada była taka że nie miał żyć dłużej niż 30 lat po przyjęciu do "pracy".
więc dożył 30 lat bez nóg i rąk i następnie wysłali go do odstrzału takiego okaleczonego. Tylko po co uciekał skoro miał dożyć 30 lat ?
zdecyduj się
"Gość miał zginąć po 30 latach a nie teraz dlatego tylko go okaleczyli."
"Zasada była taka że nie miał żyć dłużej niż 30 lat po przyjęciu do "pracy"."
Albo miał żyć do 30 lat albo miał zginąć po 30 latach która opcja jest poprawna ?
Ale bzdury piszecie. Abe sam mówi, że młody też musi zginąć. Od razu. A nie za 30 lat. Kto w ogole z was to wymyślił -_-. Tak samo potem jest z Joe. Obcinali mu nogi i ręce po pierwsze dlatego by go ściągnąć do siebie (by prawdopodobnie odzyskać złoto, które miał przypięte do siebie i je zabrał). Po drugie dlatego, że jak już się z nim spotkają, to żeby nie był problematyczny i nie stanowił zagrożenia.
to złoto już lekko do mnie przemawia ale skoro Seth z przyszłości zniknął bo to złoto też by zniknęło tak jak jego ubranie.
Gdyby zależało im na złocie to zapytali by o nie przed umieszczeniem kuli w jego głowie. Ściągnęli go do siebie żeby go zabić tym miedzy innymi zajmowali po to byli looperzy, po to był szef looperów który pilnował interesu w przeszłości i po to był ten film.
Film jest skrajnie nielogiczny. Abstrahując od bardzo trafnego spostrzeżenia, że zamiast wysyłać starych w przeszłość to łatwiej byłoby zabić młodych (a i na złocie by się zaoszczędziło), to cała koncepcja przyszłości jest niespójna. Z jednej strony dowiadujemy się, że ofiary muszą być wysyłane w przeszłość bo w przyszłości jest "taka technologia, że od razu by wykryto zabójstwo", z innego źródła z kolei dowiadujemy się, że w przyszłości rządzą syndykaty mafijne (więc niby kogo by się ta mafia przyszłości miała obawiać???) , z migawek z B. Willisem widzimy biegających facetów z pukawkami, którzy mu grożą (niby jak mieliby mu grozić i czego miałby się bać, skoro nic mu nie mogą zrobić bo zaraz by ich wykryto) w dodatku zabijają jego kobietę jakby nigdy nic. Sorry , ale już bardziej spójny logicznie i prawdopodobny był "Zaczarowany ołówek"
zasadniczo to chyba chodzi o dwie przyszłości ta rzeczywista w której dzieje się główny wątek filmu bo to też przyszłość dla widza i ta przyszłość w której jest możliwość podróżowania w czasie i są eliminowani bandyci i sami looperzy których eliminuje Zaklinacz czyli Cid więc Cid był dobrym bohaterem i eliminował zło z przyszłości dla nas czyli przeszłości Cida czyli rzeczywistości głównego wątku filmu który oglądamy.
Bzdura! Po pierwsze. Zabijając młodego już "tu i teraz" a nie za 30 lat wysyłając go w przeszłość, sprawiali by że ich czas byłby zupełnie inny. Efekt motyla czujesz? A teraz ile efekt motyla mógłby zdziałać przez 30 lat. Jesli nagle każesz zabić kogoś ze swojego życia i to 30 lat temu, to wpływa to znacznie na Twoją teraźniejszość. Wysyłali pętle by jak najbardziej zminimalizować efekt zmiany czasu.
Pozatym: Myślcie logicznie. Kto by się zgodził na taką robote, wiedząc ze nie zna dnia ani godziny, a w nagrodę zostanie sprzątniety? No właśnie. Cały myk, który looperów popychał do pracy, to dobrobyt, pełno kasy, a po wszystkim 30 lat beztroskiego życia.
A co to jest "efekt motyla"? To jakaś poważna i udowodniona teoria naukowa, filmowa baja , czy dziedzina z zakresu prognozowania pogody?
Równie dobrze mógłbym stwierdzić, że samo wysłanie kogoś z przyszłości w przeszłość i zetknięcie się z sobą samym, spowoduje katastrofę. Zresztą samo "zamykanie" pętli było zrobione właśnie po to aby zmienić przyszłość (w domyśle po to, aby looper nie zabił matki Deszczowca) i samo w sobie rodziło dokładnie te same zagrożenia , o których piszesz. Amen
A odnośnie, tych "30 beztroskich lat" to nikt w momencie przyjmowania fuchy "loopera" nie wiedział, że za jakiś czas pojawi się "Deszczowiec" (w sumie trochę szkoda że nie Pan Mżawka, Baltazar Gąbka albo od razu Smok Wawelski) , który będzie podsyłać im ich samych do sprzątnięcia i zamknięcia pętli.
akurat efekt motyla istnieje. moze nie w kontekscie podrozy w czasie bo tego nikt nie sprawdzi, i nie chodzi mi o slynny film z kaczerem. Wystarczy zamknac oczy i pomyslec ile drobnych rzeczy, wydarzen, slow, mialo wplyw na nasze nastepne postepowanie. tym samym zmieniajac najdrobniejsze rzeczy mozna tak naprawde zmienic totalnie kolejne wydarzenia, ktore wystapia.
"A odnośnie, tych "30 beztroskich lat" to nikt w momencie przyjmowania fuchy "loopera" nie wiedział" - nie o to chodzi. Joe sam opisuje, ze po jakims czasie dostaje sie zamkniecie pętli. Tak działała mafia, a nie sam Deszczowiec. Jak deszczowiec sie pojawił, to po prostu nagle chciał nie wiadomo z jakiego powodu zamknac wszystkie petle jak najszybciej, ale nawet przed jego rządami w przyszłości, cos takiego jak zakmniecie petli bylo normalne, tylko zdarzało się po prostu rzadko.
Mi w ogóle się wydaje, że jak normalnie przyszli po starego willisa, co zabili jego żonę, to w ogóle nie było kogoś takiego jak deszczowiec w przyszłości. Powstał on w momencie jak Willis zdecydował się nie dać się zabić po wysłaniu w przeszłośc. Powstał on w jego wspomnieniach w momencie jak zdecydował się go zabić bo uważał go za odpowiedzialnego za śmierć żony. Decydujac się go zabić (a w rezultacie zabijąc jego matkę), sprawił że w przyszłości młodego Joe, a wspomnieniach starego Joego powstał Rainman mszczący się za śmierć matki. I gdyby młody się nie zabił, rzeczywiście by się tak stało. Zmienił on przeznaczenie.
No ten film jest majdfakiem. Ale generalnie jesli chodzi o sprawy looperów i ich działalności to jest to w miare sensownie wytłumaczone.
Rainman tak czy siak już istniał bo mały stracił pierwszą matkę czyli siostrę. Moim zdaniem sam Joe nie miał wpływy na Rainman ponieważ małego Cida chciało zabić wielu looperów tak jak Seth usłyszał o przyszłości i Rainmanie tak następnie Joe więc i więcej looperów a to, że przyszłość już istniała i wysyłani byli bandyci i looperzy w przeszłość świadczy to o tym, że po chwili do małego Cida przyszedł następny looper i ciachnął mu matkę tak samo jak jakiś looper wcześniej ciachnął siostrę matki Cida która to niby była jego matką. Nieuchronnością powstania Rainmana z Cida była informacja matki Cida, że zabita była siostra ówczesna matka Cida...
END
Efekt motyla jest poważna nauką i to nie taką łatwą w matematyce to chaos deterministyczny a mechanice/dynamice cząstek to oddziaływanie cząstek na siebie. Więc mając w przestrzeni 2 cząstki które się wzajemnie przyciągają można z łatwością przewidzieć ich położenie w przestrzeni za kila sekund, minut, dni etc... jeśli w tę przestrzeń wsadzisz 3 cząstkę ich zachowanie już nie jest możliwe do przewidzenia a jeśli w naszym świecie są hmm mega biliardy cząstek to możesz sobie to wyobrazić.
Jak się chcesz zagłębić to zacznij od liczb zespolonych a następnie przez trójkąt Sierpińskiego przez atraktory do fraktali a następnie Mandelbrota i chaos deterministyczny wyznacz wymiar chmur i zajmij się mechaniką.
Sam pan deszczowiec to pozytywna postać bo pozbywał się bandziorów z Ziemi.
sami mordercy nazwijmy ich Czekistami nie zabijali tylko samych siebie lecz także różnych bandziorów którzy byli w przyszłości. Film trzeba jakoś zrobić oczywiście, że mogli młodych załatwić tak jak to robił nasz bohater z deszczowym panem.
ale jak go zabiją to analogicznie do jego ubrania to złoto też zniknie czyli żył dalej ?
film jest słaby i słabą fabułę starają się nadrobić posępnymi minami i strzelaniną
Odpowiadając na pytanie w temacie: Tak, obejrzenie tego filmu to strata czasu. Zwiastun bardzo mnie zainteresował, sam pomysł też bardzo ciekawy i bardzo niewykorzystany, ogólnie straaaaasznie słaby, nielogiczny i przewidywalny. O niebo lepszy jest każdy film z serii "Powrót do przyszłości", a przecież pierwsza część nakręcona była w 1985 roku... Szkoda, naprawdę szkoda.
światem zawsze rządziła mafia od kamienia łupanego po technologie kosmiczne. To tylko nomenklatura bo jedni drugich nazywają mafią i bandytami. Ludzie to tylko mrówki i pracują na innych ludzi to mafia ty płacisz podatki na Tuska to mafia. 100 lat temu podatki były 10% i nie było watów etc czyli pośrednich podatków a teraz płacisz 80% podatków i się cieszysz a odmawiasz twórcom widzenia takiej przyszłości.
Światem nie rządzi wielka mądra głowa tylko zawsze człowiek. Idąc do urzędu drug nie rozmawiasz z wielką mądrą drogą tylko z człowiekiem, a to, że ten człowiek za nic nie odpowiada i bezkarnie może zabrać twoją ziemię lub odmówić ci wszystkiego to już mafia i bandyctwo.
Ja mam pytanie....skąd owe dziecko, (ten cały szef w przyszłości) posiadało te wyjątkowe zdolności, moim zdaniem to nie było wytłumaczone, też uważam, że koncepcja filmu i pomysł dobry, lecz brakowało wytłumaczenia wielu szczegółów...
Najłatwiej sobie tak wytłumaczyć, kwestia tego czy to ja ominąłem w filmie to wytłumaczenie czy po prostu go nie było bo ten film akurat nie wzbudził we mnie takiego zachwytu żebym miał drugi raz oglądać... i wczesniej w postach widziałem ktoś wymienił błąd z tą raną dziecka. Bardzo trafna uwaga ! FIlm oceniam 6/10.
rana rana ale nie pamietam czy ta rana powstala przed czy po zabiciu matki bo nie dziecko bylo istotne tylko matka, Seth byl tez mutantem. Trzeba by zobaczyc w ktorym momencie powstaje rana ale wydaje mi sie ze rana byla wczesniej a pozniej strzelal do matki
te mutanty to chyba po jakiejs wojnie biologicznej czy jakos tak albo i nie nie pamietam
Mutacja TK pojawiła się ot tak i dotknęła 10% populacji. Jest powiedziane, że mutanci na początku czuli się superbohaterami, ale z biegiem czasu zachwyty nad nią przycichły. Najwyraźniej ich moce były na ogół mocno ograniczone, a osobnik taki, jak Cid mógł być jedyny w swoim rodzaju.
zgadzam sie z tym, ze swietny koncept i slabe wykonanie. nie wiem po co o tych mutacjach tam w ogole bylo. co do przyszlosci, to tak jak juz tutaj pisali, to jest fatalistyczna wizja swiata, w ktorym nie ma zasobow i jest poszerzajaca sie bieda i dysproporcja spoleczna - dodatkowo warto miec na uwadze, ze istnieje teoria wedle ktorej technologia dochodzi do punktu granicznego i coraz mniej osob jest ja w stanie pojac i rozwijac, przez co nastepuje regres i ludzkosc zatacza kolo. Dodam tylko, ze za niecale 3 lata bedize data, do ktorej udal sie Marty Mcfly i swiat tez nie wyglada tak jak przedstawiony w 1985 :) Nie mowiac juz o roku 2001 Kubricka.
Co do samochodow, to ciekawe, ze zasilane bateriami slonecznymi nadal wydawaly dzwiek silnikow spalinowych :) Jesli zas chodzi o giwery to taki zrobili design i nie ma sie co zastanawiac; jakies automaty byly, bo bruce strzelal przeciez w ten mafijnej knajpie. co do tego obrzyna to mysle, ze to specjalnie byla taka armatka co niszczy wszsytko na 15 metrow, zeby bez problemu i jednym strzalem zalatwic przybysza. denerwowalo mnie tylko to, ze ja bruce uciekal, to po jedny strzale hewwit musial przeladowywac, naotmiast pozniej to walil z tej armaty raz za razem :P zapraszam do moejj krotkiej opinii, filmik slaby, tak samo olany potencjal jak w surogatach