no i przeczucia się sprawdziły... To jest imitacja dobrego filmu, on udaje dobry film, chciałby być
dobry. Wydarzenia zaplątane na siłę ale najgorsze jest to w jak ordynarny sposób twórcy
prowadzą widza żeby wszystko było jasne, żadnych tematów do przemyśleń i dyskusji. Szkoda bo
sam pomysł był obiecujący mimo że trochę śmierdziało Incepcją. No i do tego wszechobecne
Deawoo Lanosy !!!