Ostatni raz tak mnie zczyściło "Requiem dla snu" wiele lat temu. Aktorstwo wyśmienite (sam jestem aktorem, a miałem wrazenie że grają "naturszczycy"). Rezyseria idealna - mozna bylo spieprzyc ten film na miliony sposobów, a moim zdniem jest zrealizowany z wielkim wyczuciem i hm.. pokorą. Grand Prix Cannes w pełni zaslużone.Mysle ,że film wymaga pewnej dojrzałości. Nie chodzi o fajerwerki formalne.Nie miałem wielkich oczekiwań i pewnie dlatego się nie zawiodłem. Polecam.