Wyciszony, kontemplacyjny. Naprawdę można "wejść" w bohaterów. Z jednej strony smutny, z drugiej w jakiś przewrotny sposób dający nadzieję. I, jakby to ująć, uduchowiający... Polecam nie tylko wierzącym.
Jak najbardziej słowo "wejść" tu nie pasuje:)
O_O Świntuch!