Kolejny spieprzony sequel! Ludzka stonoga może i nie jest najwyżej ocenianym filmem i
mało komu się podoba (mnie też się nie podobała), ale sam pomysł, sam scenariusz...
To było coś, a to?
Scenariusz, fabuła są żałosne, poniżej poziomu jakiejkolwiek krytyki. Ten film powstał
chyba ze scenariusza przetrawionego przez występującą w filmie, tytułową stonogę. Mam
wrażenie, że Tom Six, albo któryś z producentów chcieli się wybić horrorem
awangardowym, wznieść się tym filmem na nowy poziom strachu i obrzydzenia, a co im z
tego wyszło? Nic specjalnego.
>>> SPOILER ALERT <<<
Wytrwałem do końca i obrzydzeniem i niejakim zadowoleniem, że chociaż te
najpaskudniejsze sceny z pierwszej części przetrwały i nadal potrafią budzić obrzydzenie,
głównie ze względu na fakt, że film stał się podręcznikiem "Jak za pomocą domowych
narzędzi zostać światowej klasy pier$#%niętym chirurgiem."
Doceniam, że główny bohater nie wypowiedział w filmie ani jednego słowa, to jednak
mimo wszystko był żałosnym świrem, który sra pod siebie, nieudacznikiem itd. itd. Ten
pseudoawangardowy i quasi-artystyczny produkt systemu trawiennego może
kandydować do nagrody na najgorszy sequel dziesięciolecia.