PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558111}

Ludzka stonoga 2

The Human Centipede II (Full Sequence)
2011
3,6 25 tys. ocen
3,6 10 1 25199
4,1 12 krytyków
Ludzka stonoga 2
powrót do forum filmu Ludzka stonoga 2

Moim zdaniem film jest dobry i ciekawy, owszem kontrowersyjny, ale zostaje w pamięci a czy nie o to chodzi? Nagrany jako biało-czarny tworzy specyficzny klimat. Główna postać jest niesamowita, aktora dobrali genialnie, widać drugie dno w tej postaci. Jak widać nie potrzeba ani słowa aby stworzyć coś mega ciekawego. Film traktuje o rzeczach chorych, momentami jest szczerze obrzydliwy, ale wart zobaczenia i przemyślenia. Pierwsza część była delikatniejsza, ale bardziej jak film klasy B, tutaj widać większe ambicje, inny klimat.
Ja mu daję wysoką notę.

ocenił(a) film na 4
Owca_w_miescie

zgadzam się, chociaż trzeba przyznać, że odczuwa się mimowolne zażenowanie dając dobrą ocenę akurat temu filmowi. zdjęcia są naprawdę bardzo dobre, pogłębiony kontrast czerni i bieli sugeruje, że forma jest bardziej nawet niż fabuła przemyślana. reżyser i operator mimo niemal pewnego skrzywienia epatowania okrucieństwem i, według mnie, tanim dość szokiem na pewno zrealizowali dobry obraz. główny bohater jest po prostu niezwykle utalentowanym aktorem (poza tym, że przerażającym). w filmie przeszkadzało mi jednak zacięcie do stylizowania na "slasher film", co było mocno niesmaczne i trochę gryzło się z "artystyczną" koncepcją przedstawienia. oczywiście było to na pewno zamierzone i przemyślane – mnie jednak zupełnie nie odpowiada, stąd moja nienajwyższa ocena.

pietmondrian

Starałam się oceniając film ocenić jego poszczególne elementy składające się na całość, nie podchodziłam do tego jako- jak dam wysoką ocenę to będę zboczoną psycholką. Dałam wysoką ocenę właśnie za te aspekty o których napisałeś. Forma filmu naprawdę stworzyła fajny klimat, wydaje mi się że gdyby ten film byłby kolorowy to natłok krwi, fekaliów i feria barw mogłyby mu nadać wydźwięk wręcz tandetny, pospolitego horroru klasy niższej. A tak wyszło ambitnie, bardziej skupiamy się na emocjach niż na krwi czy innych tym podobnych ;) Mi też troszkę przeszkadzała ciągła stylizacja na slasher, ale cóż, nie można mieć wszystkiego, widocznie taka była wizja twórców ;) Zgadzam się też z Tobą że główna postać była świetna, ani jedno słowo nie padło z jego ust (no, jedno mini mini ;)) a był po prostu... przerażający.

ocenił(a) film na 2
Owca_w_miescie

Większy dreszczyk emocji jest podczas słuchania Akira Yamaoka - A Stray Child niż podczas oglądania tego filmu ..
Jedynie postać Martina go ratuje ..