Nie przesadzajcie. Każdy, kto widział pierwszą część, wiedział czego się spodziewać. Musiało być wszystkiego więcej - więcej segmentów stonogi, więcej krwi, więcej scen szokujących widza. Wszystko to jednak zostało złagodzone czarno-białym obrazem.
Druga odsłona przypomniała jedynie, że na ziemi żyją ludzie o skrzywionym, patologicznym umyśle, niejednokrotnie upokorzeni i sfrustrowani, snujący swoje mroczne, chore plany, które wołają o wcielenie ich w rzeczywistość.
Cała reszta jest do zapomnienia.