Mam tylko 17 lat, ale myślałem, że w filmach widziałem już wszystko, że niczym mnie nie
zaskoczą. A już w żadnym razie nie przypuszczałem, że jakiś film będzie w stanie mnie
obrzydzić, zniesmaczyć, sprowokować odruch wymiotny itp. Myliłem się. Boję się co by było,
gdyby ten obraz nie był czarno-biały... Pierwszą część większość widzów traktowało z
przymrużeniem oka, uważało za celową lub nie, autoironię z kina klasy B. Ale TO. To twór
chorego umysłu. (mimo wszystko gratuluję Sixowi wyobraźni; mógłbym długo myśleć, ale
nikt w miarę normalny nie wymyśliłby czegoś takiego ^^)
Też wczoraj obejrzałem ten film i musze sie zgodzić - totalny hardcor jeden z najbardziej niesmacznych filmów w dziejach, bije to nawet na głowę "Różowe flamingi"...Z każdą minutą film przerastał siebie, a pierwsza część to przy tym niemalże dziecinna igraszka. Tu było brawdziwe gor, niczym nieskrępowany sadyzm i totalna degrengolada.
Pier### głupoty mogę ci na kolanie podobnie ohydny scenariusz wymyślić tylko boi się każdy przyznać by nie zostać uważanym za psychola, ehh ... ludzie ...
Haha, wiadomo. Myślę, że każdy przeciętny człowiek jest w stanie takie coś wymyślić. Biedny Tom nakręcił film i niektórzy się oburzają, a sami w głowie mają podobne scenariusze... ale o tym nie myślą.
Nie no sorry, ale nigdy bym nie wpadł, aby gwałcić 12osobową ludzką stonogę, wcześniej owijając sobie penisa drutem O_O
Dokładnie. Ludzka stonoga to popaprany film. Jednak dla ludzi o silnej psychice polecam "Srpski film". Gorszego filmu działającej na psychikę jeszcze nie oglądałem.
Och, masz rację; moja wrażliwa psychika najwyraźniej nie była przygotowana na taki cios ^^
Oj tam, oj tam...
A men behind the sun? To jest dopiero wstrząsający film, tym bardziej, że oparty na faktach.
Ludzka stonoga 2 tylko lekko mnie zniesmaczyła, jednak nie takie filmy się widziało.
Wow.
To fascynujące, gdy dzieciak twierdzi, że nic go już nie zaskoczy. Ostatnio jakiś 16-latek na innym forum twierdził że przegrał życie.
Ja rozumiem że uważasz się za dorosłego, ale tak naprawdę jesteś jeszcze małym chłopczykiem. Trochę pokory. Za jakieś min. 10 lat zrozumiesz to, co właśnie napisałam. Teraz będziesz jeszcze się rzucał i zaprzeczał.
Może i jest w tym trochę racji, ale nie wiem po co wchodzić w temat z bezpośrednią krytyką na temat autora, zwłaszcza że nawet nie obraził wspaniałego twórcy filmów klasy Z oraz jego arcydzieła.
Równie dobrze mógłby Ci teraz odpowiedzieć: To fascynujące, ktoś kto lubi Ludzką Stonogę wypowiada się na portalu dotyczącym filmów.
Tak na marginesie czasami mam wrażenie, że ludzie oglądają ten film dla 'lansu'; Nawet do mnie dotarł ten tytuł i obejrzałem obie części. Pierwsza była dla mnie momentami śmieszna (choć na pewno nie to chciał osiągnąć twórca), druga już tylko nudna i niesmaczna. Cały ten szajs osiągnął sukces (przynajmniej komercyjny jak sądzę) dzięki kontrowersyjności, drugą część odbieram jako jeszcze bardziej nieudolny wysiłek prowadzący do przebicia w tym temacie jedynki.
Podsumowując, nie wiem kto ogląda tego typu rzeczy, bo chce być fajny i mroczny, a kto naprawdę to lubi, nie będę zgadywał jak jest w Twoim przypadku. Analogicznie, nie wiem czemu siedemnastolatek od razu ma dostać pocisk. (bo jest siedemnastolatkiem?)
Fajny i mroczny? Wystarczy, że twoją ulubioną piosenką Metalliki NIE będzie Nothing Else Matters, a bycie "fajnym i mrocznym" masz w kieszeni. Ja oglądałem to z przyjaciółmi na nasiadówce bo, bo lubimy takie schizy i już. Niemniej jest wiele "schizów" prezentujących większy poziom artystyczny (albo chociaż cokolwiek prezentujących) jak np. "Noc Żywych Żydów" czy "Święta Góra"
Gratuluję optymizmu, ale prawdę mówiąc, wiele osób się o takie coś stara (np założę glany, będzie respekt (sam nie mam nic przeciwko, są wygodne pod wieloma względami, przede wszystkim niezniszczalne)). A co do oglądania grupowego, racja, wtedy łatwiej się takie coś trawi.
Nie ryzykowałbym nazywania tego poziomem artystycznym :) Przepraszam fanów, dla mnie ten film to tylko starania, czarno białe zdjęcia i wyeksponowanie naciąganych scen, których tematem jest fizyczny, nie psychiczny aspekt przemocy, nie czynią niczego "ambitnym".