Film niezły - ot zapis wku,wienia na cały świat. Ale spotkanie z reżyserem podczas tegorocznego ENH i jego "ynterpretacje" swojego filmu niestety odbiór popsuły. Miałem wrażenie, że sam za bardzo nie ma pojęcia co chce powiedzieć, a film wyszedł mu zupełnie przypadkiem.
Prawda. Film jest bardzo dobry i sam się obronił. Ta gadka Wojcieszka była bardzo słaba. Okazało się, że on chciał zrobić film o czymś innym, że o coś innego mu chodziło - a film okazał się być poza jego jak to nazwałeś "ynterpretacją". Ale zasłużenie "Made in Poland" wygrało konkurs filmów polskich. I bardzo dobra rzecz, że w jury byli obcokrajowcy, niech świat ocenia nasze filmy, a nie persony z naszego podwórka.
Pozdrawiam.