Cale to Zombie jest tylko tlem w produkcji, a pierwsze skrzypce graja relacje miedzy ojcem a corka. Jest to typowy dramat. To, ze ludzie zapadaja na dziwna, nieuleczalna chorobe, podobna do "zombie" jest w tym przypadku tylko magnesem i marketingowym chwytem. Fabula moze nie jest najwyzszych lotow, ale porusza dosc ciekawy temat. Widz z pewnoscia zastanawia sie, jakby postapil na miejscu glownego bohatera. Gra aktorska stoi na dobrym poziomie i Arnold w tym przypadku mnie zaskoczyl, a nawet zachwycil. Zagral naprawde przekonujaco... Ogolnie film dobry, na pewno nie horror, ale tez jakos szczegolnie nie jest wybitny. W sam raz na raz... 6/10