PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=627656}

Magia

Magic Magic
5,3 3 230
ocen
5,3 10 1 3230
4,7 3
oceny krytyków
Magia
powrót do forum filmu Magia

Wątek aborcji

ocenił(a) film na 8

Dali niby ważny wątek aborcji, ciekawie się zapowiadał, a potem nagle wszystko ucięli. Trochę bez
sensu. Niewykorzystany potecjał.

ocenił(a) film na 8
Akubus

A może to tak specjalnie żeby pokazać charakter tych nastolatków i że aborcja nie była dla nich czymś czym trzeba się zbyt długo przejmować.. że dla nich jest to coś normalnego i naturalnego - zwyczajne, proste rozwiązanie problemu

Potwierdza to scena na grobie psa - zwłaszcza chłopak zachowywał się jakby się nic wcześniej nie stało

ocenił(a) film na 5
testerka90

A co, miał opłakiwać psa przy jego grobie do końca życia?

ocenił(a) film na 5
berni_

testerka90 jak na moje nie chodziło o psa, a o to, że Sara mówiła, że będzie Ją bolało ze względu na aborcje, a on miał to gdzieś.
Film się zapowiadał faktycznie bardzo ciekawie. Rozczarował mnie, bo nie widzę jakiegoś większego przesłania.

ocenił(a) film na 8
berni_

mi nie chodziło przecież o psa tylko o aborcję i że to ona "nie była dla nich czymś czym trzeba się zbyt długo przejmować.." a nie śmierć psa

ocenił(a) film na 5
testerka90

A wyjaśnisz mi dlaczego należy się niby przejmować aborcją?

ocenił(a) film na 4
berni_

Tu nawet nie chodzi o etyczne spojrzenie na aborcję, tylko zwykłe, ludzkie. Aborcja, mimo rozwoju medycyny, to nadal trudny zabieg. Często dochodzi do powikłań, ciało kobiety nie jest już takie samo, a na dodatek trzeba bardzo uważać, gdyż nieuważna kobieta może uszkodzić to i owo poprzez zbyt wczesny seks lub nieodpowiednią higienę.

Aborcją należy się przejmować, a żaden partner nie powinien nawet myśleć o stosunku (na grobie psa, czy też nie) z dziewczyną, która jest świeżo po zabiegu. Sara była głupia, przyjeżdżając w tak odludne miejsce w tak trudnym okresie swojego życia, choć cała reszta bohaterów filmu nie pozostała w tyle.

ocenił(a) film na 5
CasperChase

W zasadzie można się zgodzić z tym co piszesz, ale nadal to nie wyjaśnia mojego pytania. W odpowiedzi na moje konkretne pytanie, odpisujesz "Aborcją należy się przejmować," O stosunku, nie można myśleć ani po aborcji, ani po operacji kręgosłupa czy po amputacji nogi. Ale to nie powód by przejmować się aborcją.

ocenił(a) film na 7
berni_

Jeśli dla kogoś życie zaczyna się z chwilą poczęcia to aborcja jest zabójstwem, dlatego należy się nią przejmować, reagować na zamiar poddania się aborcji, walczyć z pro-aborcyjnymi hasłami, sprzeciwiać się.

ocenił(a) film na 5
mystickrzysi

"Jeśli". Ale nie każdy tak myśli jak Ty. A jeżeli tak nie myśli, to się nie przejmuje, nie reaguje, nie walczy i nie sprzeciwia się. Każdego indywidualna sprawa.

ocenił(a) film na 7
berni_

That is the point..Zgadzam się z Tobą.

ocenił(a) film na 3
berni_

To, że ktoś tak "nie myśli", wcale nie oznacza, że tak nie jest.

Ja np. mogę powiedzieć, iż nie uznaję, że w Polsce należy jeździć po prawej stronie ulicy. Wsiadam w samochód, zjeżdżam na lewy pas, bo wcale "nie myślę" że należy jeździć po prawej stronie. I jak to się skończy?

Mogę przecież powiedzieć, że to "moja indywidualna sprawa", ale jadąc lewym pasem mogę zabić kierowcę znad przeciwka.

ocenił(a) film na 5
mat_queen

A kto ma o tym decydować jak jest lub jak powinno być? Jakaś jednostka? Ty? .. ;)
Dlatego wymyślono demokrację. Decyduje większość, a mniejszość musi się dostosować. Ja żyję w takim kraju, w którym mi to prawo pasuje. Większość zdecydowała o tym, że np. aborcja jest legalna. I mnie to cieszy. W Polsce większość jest przeciwko? OK, nic mi do tego.
Ale to, że większość w Polsce uważa inaczej, nie oznacza, że ja mam myśleć jak większość. Ba! Nie oznacza, że to jest słuszne.
Od tego jest ogólnie pojęte prawo i w przypadku w którym podałaś - przepisy ruchu drogowego. One obowiązują, bo większość uważa, że są dobre. I Ty masz się do większości dostosować, albo wyjechać tam.. gdzie ruch jest lewostronny ;)

ocenił(a) film na 3
berni_

Brzmi to dosyć konformistycznie.

Ja uważam, że demokracja nie jest doskonała, chociaż wielu systemów już próbowano i było dużo gorzej.

Prawo stanowione ustalają jednak ludzie, którzy nie są nieomylni...
... i tu możemy przejść do roli prawa naturalnego lub boskiego, ale znowu nie każdy musi je uznawać.. i bądź tu mądry...

Wydaje mi się, że w przypadku rozwiązywania powyższych dylematów moralnych należy kierować się sumieniem, autorytetem, lub dostępną wiedzą empiryczną - naukową.

ocenił(a) film na 5
mat_queen

Wiesz, ja nigdzie nie napisałem, że demokracja jest doskonała. Jak znajdziesz jakiś lepszy system, to możesz go przedstawić ;)
Ludzie nie są nieomylni - zgoda. Ale ludzie, którzy ustanawiają to prawo są wybierani przez innych ludzi na podstawie tego co zamierzają zrobić. Czyli Pan Y mówi, że "jak zagłosujecie na mnie, to zniosę aborcję". A Pan X twierdzi, że jak wygra wybory, to ją wprowadzi. No i głosuje większość na Pana X i On ma obowiązek ją wprowadzić. Tego chce większość ludzi i tak jest.
O prawie naturalnym czy jak to nazywasz, boskim nie mam zamiaru się rozpisywać. Mimo, iż to film o tytule "Magia", to jakieś prawa boskie mnie nie interesują. Baśnie, to nie moja bajka.
Gdybym się rozpisywał, to może bym Ci zadał pytanie "Którego Boga?" Już pominę dowód na to, że Oni istnieją. Załóżmy, że tak. Więc który Bóg jest najważniejszy?
Wracając do tematu - piszesz teraz, że: "Wydaje mi się, że w przypadku rozwiązywania powyższych dylematów moralnych należy kierować się sumieniem, autorytetem, lub dostępną wiedzą empiryczną - naukową."
Więc co miał konkretnie oznaczać Twój wpis z przed dwóch dni?
Co oznacza zdanie "To, że ktoś tak "nie myśli", wcale nie oznacza, że tak nie jest."? Twój wpis jasno oznacza, że nie zgadzasz się z moim podejściem, a jest on wytworem mojego sumienia. I to moja moralność.
To w końcu to moja sprawa, moje sumienie, czy nie?

ocenił(a) film na 3
berni_

Owszem, nie zgadzam się z Twoim podejściem ale nie mam (już) zamiaru Ciebie przekonywać do swoich racji. Jeśli jesteś ich pewien, masz je dokładnie przemyślane i zbadane, to postępuj według nich. Cechą człowieka jest to, iż posiada rozum i wolną wolę, zatem może sam o sobie decydować, także i o tym w Kogo lub w co wierzy.

A najważniejszy jest ten Bóg, który jest. Ten który stworzył cały wszechświat. Nazywaj go jak chcesz: Jahve, Allah, Budda, Nieruchomy Poruszyciel. Najważniejsze aby zrozumieć, że Ktoś taki istnieje oraz starać się Go poznać, na tyle na ile potrafimy.

Dyskusję mogę podsumować dowcipnym stwierdzeniem z jednego filmu: "Moja racja jest mojsza niż twojsza, ponieważ moja racja jest najmojsza." :-) I tak w zasadzie kończy się niejedna próba przekonania kogokolwiek. Można wyjść z różnymi bardzo logicznymi argumentami (opartymi o prawo naturalne, o skutki konkretnych działań, o sumienie) ale i tak nigdy do końca nikogo nie przekonamy. Jakby było inaczej to wszyscy bylibyśmy tacy sami, a na świecie była by tylko 1 religia i 1 system polityczno-społeczny.

Weźmy choćby bardzo popularny ostatnio temat: terroryzm islamski. Przecież taki terrorysta w momencie samobójczego zamachu myśli, iż robi coś bardzo dobrego. Działa w imieniu tego co wpoiła mu jego tradycja, religia. Co z tego, że będziemy apelowali do terrorystów z ISIS: "Nie róbcie zamachów, bo to zło, zabójstwo." 99% z nich tego nie posłucha. Dla mnie odpowiedź na takie zamachy i także na problem aborcji jest jedna i konkretna: "ŻYCIE JEST ŻYCIEM A ŚMIERĆ JEST ŚMIERCIĄ. DZIAŁAJCIE DLA ŻYCIA. NIE ZABIJAJCIE." Tyle, koniec kropka

P.S. Ale jednak nie potrafię zrozumieć dlaczego porównujesz Prawo Boskie do baśni??!!

ocenił(a) film na 5
mat_queen

Tylko ad. P.S. ponieważ Ty sobie wierzysz, a ja nie. I dalsza dyskusja na ten temat jest bez najmniejszego sensu.
A więc, kto to "Prawo Boskie" ustanawia/ustanowił i dlaczego akurat On/Oni? To, że wierzysz i czy wierzysz potrafię jeszcze zrozumieć. Ludzie słabi muszą szukać pocieszenia, wsparcia i ratunku jeżeli sami nie radzą sobie w życiu. Mnie nikt nie musi uczyć jak mam być dobrym człowiekiem, bo i bez religii można nim być. Z kłopotami tez radzę sobie sam.
Porównuję wszystkie religie świata do baśni, bo za takie je uważam. Zwykłe bajki pisane w jednym celu. Każda jedna to zło, każda jedna ogłupia ludzi. I każda została stworzona tylko po to by nad tymi ludźmi mieć jakąś władzę. Początek już był z bogiem słońca i zaćmieniami, aż po dzisiejsze.
I zrozum, nie mam nic do tego czy wierzysz i w co wierzysz. Nie mój zakichany interes. Ale własna wiara i własna wola, to nie to samo co nagabywanie, narzucanie siłą, prześladowanie, niepokojenie czy dręczenie kogoś kto nie wierzy lub wierzy w coś innego. A to robi każda religia i jest to chore.

ocenił(a) film na 7
berni_

Ty masz chyba jakiś problem. Najpierw wiercisz dziurę w brzuchu prowokując odpowiedź, dlaczego aborcją należy się przejmować, a potem zgrywasz beztroskiego ignoranta, którego to nie obchodzi. Niby każdy ma swoje zdanie, ale trochę ci to przeszkadza.

ocenił(a) film na 5
idj95

"Najpierw wiercisz dziurę w brzuchu prowokując odpowiedź, dlaczego aborcją należy się przejmować" ? Nie rozumiem. Może przytocz mi tą wypowiedź, bo nigdzie nie widzę bym tak napisał. Twierdzę, że powinna być legalna i nie widzę w niej nic złego. W sumienia innych nie wnikam.

ocenił(a) film na 7
berni_

To bardziej wynika z kontekstu niż konkretnej wypowiedzi, natomiast widać, że masz jakiś problem z "przejmowaniem się aborcją", ponieważ wspominasz o tym kilka razy dopóki ktoś nie poruszy aspektu filozoficzno-duchowego. Dalsze wchodzenie w dyskusje na tej płaszczyźnie traktujesz w sposób lekceważący dobijając do powszechnego stwierdzenia, że nie da się tak dyskutować, skoro rozmówcy mają skrajnie inny światopogląd obrażając przy tym cudze sacrum. Boli cię, że czyjś sens życia oparty jest na zasadach wyższych? Co w zamian oferujesz? Zniżenie się do swojej przyziemnej doczesności?

ocenił(a) film na 5
idj95

Nadal nie bardzo wiem o co Ci do końca chodzi. Widocznie źle odbierasz swój kontekst, albo przeszkadza Ci, że ktoś jest realistą. Przeszkadza Ci to, że ktoś nie wierzy w Twojego boga lub inne zabobony. Końcówka Twojej wypowiedzi właśnie na to wskazuje. Nie przeszkadza mi Twoje sacrum, dopóki nie wchodzi ono z buciorami w moje życie. Na swoje sacrum masz miejsce w swoim kościele i w swoim domu. A nie w urzędach, na ulicy czy w pracy. Twoje prawo boskie nie może być nad prawem cywilnym.
I nie muszę Ci nic oferować w zamian. Po co niby? Daj mi się zająć moją "przyziemną doczesnością", a Ty miej swoje sacrum.

ocenił(a) film na 7
berni_

Chodzi mi o to, że widocznie przeszkadza ci, że ktoś wierzy w swojego boga i inne zabobony, a nie w sumienie (interes) większości demokratów. Natomiast końcówka jednej z twoich wypowiedzi wskazuje, że masz pogardliwy stosunek do duchowości, wkładając wszystkie religie do jednej puszki Pandory. Nie przeszkadza mi takie stanowisko dopóki nie wchodzi ono z buciorami w moje życie oparte na zasadach wyższych, czyli między innymi w urzędzie, na ulicy, w szpitalu, na lotnisku, czy w pracy. Twoje prawo nie może być nad prawem boskim, ponieważ prawo stanowione oparte jest na prawie boskim. Niby "Daj mi się zająć moją "przyziemną doczesnością", a Ty miej swoje sacrum", ale nie omieszkujesz zrównywać cudzego sacrum z gównem bezpośrednio dając do zrozumienia, że to, w co wierzy, to stek bzdur. Zatem dajesz, ale nie dajesz; takie passive aggressive.

ocenił(a) film na 5
idj95

Ile razy jeszcze mam pisać, że mi nie przeszkadza w co sobie wierzysz? Umiesz czytać ze zrozumieniem co piszę?
I tak, uważam, że każda religia polega na tym samym. Na ogłupianiu ludzi. Jednak każdy człowiek ma wolną wolę, swój rozum i sam decyduje czy i w co wierzy, a w co nie.
To, że niby prawo boskie ma być nad prawem cywilnym uznam za zwykłe trollowanie lub głupi żart. Prawo cywilne stanowią ludzie. Są to zasady i kanony według których zobowiązujemy się żyć. Jak coś, czego nie idzie (bynajmniej na chwilę obecną) udowodnić ma decydować o moim życiu? Czy - dla przykładu, Curie Skłodowska udowadniała że Rad nie istnieje czy że istnieje?
Zatem stosuj się sama do swojego prawa boskiego, a innym daj żyć normalnie. Jak będziesz potrafiła udowodnić swoje tezy (tak, istnienie boga, to jest zwykła hipoteza), to wtedy możemy dyskutować o wprowadzaniu jakichś dodatkowych praw. Inaczej, to sobie możesz pomarzyć, bo nie będę dostosowywał swojego życia, do Twoich domysłów i koncertów życzeń.
Jak ktoś coś widzi, ale nie umie tego udowodnić, to podchodzi pod leczenie.

ocenił(a) film na 7
berni_

Pierwszy i drugi akapit: odpowiedziałam na niego już kilka razy.
Reszta: prawo boskie zapisane jest w Biblii; mogę walnąć cię nią w twarz. Uwierzysz, że istnieje? To, co piszesz, jest tak roszczeniowe, że aż się uśmiechnęłam na myśl, jak jesteś nieświadomy farta, że część prawa stanowionego pokrywa się z prawem boskim. Śmieszne, że zarzucasz mi ograniczanie twojej wolności. Akurat nic tak bardzo jak prawo boskie nie uczy zapatrywania się na względy bliźnich. To ty, swoją egoistyczną postawą, dajesz do zrozumienia, że nie masz zamiaru liczyć się z nikim innym jak tylko sobą. Człowiek miłosierny nie zje mięsa, jeżeli miałoby to urazić innego biesiadnika. Ty z satysfakcją spełniłbyś swoją zachciankę, bo prawo stanowione ci na to pozwala. Pozwala ci na nieliczenie się z innymi.
A życie w społeczeństwie nie polega na uprawie własnego ogródka.

ocenił(a) film na 5
idj95

Książka pochodzi z drukarni/księgarni/od pisarza*, a nie od boga.
* wybierz sobie co Ci wygodnie.
W książkę wierzę, bo ją widzę. Uderz mnie bogiem. Śmiało.
I nie interesuj się czy mam na swoim talerzu mięso w piątek. Zajmij się swoim talerzem, a nie innych.
Nie Twój zakichany interes co i kiedy jem.

ocenił(a) film na 7
berni_

Cały czas mówię o prawie boskim, a nie o Bogu. Prawo boskie jest zapisane w książce.
Nie interesuj się, czy walę twoją starą. Zajmij się swoim chvjem, a nie innych. Nie twój zakichany interes, co i kiedy rucham.

ocenił(a) film na 5
idj95

Prawo boskie napisał Kowalski czy Nowak?
Tak jak myślałem, zaślepiony katotaliban. Tej miłości do bliźniego to nauczyli Cię zapewne w kościele :)
Żegnam.

ocenił(a) film na 7
berni_

Prawo boskie napisał Kowalski.
Tak, jak myślałem, ignorancki liberał. Tej miłości do bliźniego to nauczyli cię zapewne na lekcji religii albo podczas Świąt Bożego Narodzenia.
Żegnam.

ocenił(a) film na 5
berni_

Aborcją należy się przejmować gdyż jest to przejaw jaźni, która jest nieco wyższa od przeciętnego psa czy małpy, gdzie wskutek np. urazu wysra swoje nienarodzone dziecko i o ile nie będzie zbyt oszołomione wróci sobie do zajęć narzuconych przez instynkt bez żadnej refleksji. Cynizmem ubierasz zezwierzęcenie by finalnie zasłaniać się prawem do wolności wyboru. Tak owszem masz prawo być bezrefleksyjnym ignorantem powodowanym impulsami zwierzęcymi bez przejawów szacunku do tajemnicy życia.

ocenił(a) film na 3
CasperChase

Dochodzi do powikłań ponieważ aborcja jest czymś nienaturalnym. To ingerencja w naturalny rozwój dziecka w fazie prenatalnej, a zarazem w ciało kobiety.

Naturalny jest stan, gdy po ok. 9 miesiącach ciąży matka wydaje dziecko na świat.

"Natury się nie da oszukać." Żadne prawo stanowione tego nie podważy.

ocenił(a) film na 8
mat_queen

Mam nadzieję, ze jestes kobieta :) mezczyzna pozwalajacy sobie na taki komentarz to bylby dopiero egocentryzm!

ocenił(a) film na 3
iiizusiekkk

zatem jestem egocentrykiem

ocenił(a) film na 8
mat_queen

Zabilabym cie chetnie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones