Przyjemny, nieco melancholijny włoski dramat, którego akcja toczy się w trakcie I wojny światowej. Marcello (Jimmy Briscoe), bogaty i odtrącany karzeł zakochuje się w pięknej prostytutce Marii (francuska aktorka Nathalie Nell znana z "Rape of Love") o złotym sercu. Kochanek dziewczyny imieniem Cesare wyśmiewa się z Marcello, w końcu postanawia obrabować karzełka i go zabić. Maria w obecności Marcello wyczytuje niebezpieczeństwo z kart tarota i postanawia karłowatego przyjaciela ocalić...

Pamiętam Nathalie Nell z "Rape of Love" (1978), w którym wcieliła się w zbiorowo zgwałconą przez czterech mężczyzn pielęgniarkę, która walczy o sprawiedliwość. W "Sick Love" jej rola Marii także jest do zapamiętania. Film zawiera sporo dość śmiałej golizny, aczkolwiek nie zaklasyfikowałbym go do kina eksploatacji,gdyż jest raczej delikatny. To nie "Burial Ground" (1980) Andrea Bianchi czy "The Sinful Dwarf" (1973). W porównaniu do Michaela czy grzesznego karła Marcello pragnie tylko miłości, ewentualnie przytulenia się do kobiecej piersi.

W małej, acz odważnej roli prostytutki powabna Serena Grandi, znana m.in. z wczesnych erotyków Tinto Brassa. Reżyseruje Eriprando Visconti, znany z eksploatacyjnego thrillera o porwaniu "La Orca" (1977) z Reną Niehaus w wiodącej roli. "Malamore" należy też pochwalić za wierne odzwierciedlenie czasów I WŚ i za solidne, nieco tragiczne zakończenie.

Pierwszy seans. Czas trwania: 93 minuty.