Licho nie śpi. Siła w grupie.
Ciekawy, klimatyczny dreszczowiec z dobrą muzyką i niezła rolą Wood'a. Nie brakuje tu też krwi.
Moją uwagę przykuły również fajnie pokazane piękne dziewczyny.
Cały film to tzw. widok z oczu. Wszystko wygląda jakby było kręcone kamerą zawieszoną na czole bohatera. Obraz natomiast jest celowo lekko rozmyty (bohater nałogowo brał prochy które go lekko muliły).
Choćby dla ciekawego stylu warto to zobaczyć.