film przede wszystkim nudny...
lubie takie filmy wiec staralem sie przez niego przebrnac, bylo pare podejsc niestety
ogolnie nedza, nie ma zadnego zzycia sie z bohaterami czy wczucia w ich skore, akcja wogole mnie nie wciagnela, w trakcie seansu mialem gdzies morderce i jego ofiary, nie czulem do niego sympatii ani tez antypatii, tak samo do jego ofiar
co do mordercy, skad udalo im sie wytrzasnac Elijah Wood? czy naprawde jego agent mu wkrecil ze to bedzie dobry film? ale czy choc dobrze wypadl? napewno nie
nie ma tu zadnej subtelnosci, wyrachowania, czegokolwiek interesujacego, od poczatku mamy zdziwaczalego czubka, ta postac jest poprostu przedstawiona nieudolnie, nie potrafila mnie zaintrygowac ani przez sekunde, glownie przez ta nadmierna ekspozycje z ktora tworce pchaja sie nam juz od pierwszych kilku minut
jesli dla kogos te marne krwawe scenki beda straszne to moze go jakos to wciagnie ale jesli ktos oczekuja jakiejs wciagajacej tresci, intrygi, interesujacych postaci, umiejetnie budowanego napiecia czy czegos w tym stylu to niestety d*pa zbita
jako ze jest to w dodatku remake to mysle ze tworcy nie wlozyli ani troche wysilku w tego gniota
poprostu nakrecili nedzny film, byle jak bez ani 1dobrego czy oryginalnego pomyslu i raczej bez jakichkolwiek umiejetnosci wciagniecia widza w swoje dzielo