Najlepsza scena, która ukazuje masę uczuć i chyba najbardziej porusza to ta, kiedy Emund i Fanny jadą do Mansfield - ich dialog, gesty, mimika twarzy... uwielbiam tą scene. Jest tak głeboka, tyle jest w niej wyrazone, wszystko co do siebie czują, czego pragną, co myślą... niesamowicie zostało to ujete!...
A jakie są Wasze propozycje na najlepszą scene?
dobra jest tez sceana jak zapłakana Franny(jak Przyłapuje Hendry z kuzynka)Pociesza ja Edmund w pokoju toma Jak sie prawie pocałowali :)
.Tą co ty wymieniłas też jest cudowna