PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143515}

Maria Antonina

Marie Antoinette
2006
6,5 61 tys. ocen
6,5 10 1 61277
6,5 28 krytyków
Maria Antonina
powrót do forum filmu Maria Antonina

5/10

ocenił(a) film na 5

No nie wierzę. Nie wierzę, że reżyserka tak dobrych obrazów jak "Przekleństwa niewinności" (7+/10) i "Między słowami" (8/10), córka legendarnego Francisa Forda Coppoli, mogła nakręcić tak przeciętny film. Wydaje mi się, że twórcy zamiast stworzyć pełen intryg scenariusz i dogłębny portret Marii Antoniny, powiedzieli "hej, zobaczcie ile dostaliśmy kasy na scenografię i kostiumy" i zaczęli kręcić. Ale mimo tego, że widać wpompowaną kasę w ten film, Wersal przypomina raczej domek dla lalek Barbie. Podobna jest główna postać. Wydaje się, że reżyserka niby chciała pokazać samotność Marii, to, że nie pasowała do dworu, ale ja jakoś miałem wrażenie, że oglądam jakąś udziwnioną wersję "Legalnej blondynki". Mamy tu jakieś dziwne młodzieżowe piosenki (aczkolwiek o dziwo pasują one do obrazu), banalne problemy bohaterów (nie wiedzieć czemu największą aferą w obrazie staje się to, że Ludwik nie chce ruchać biednej Antoniny oO ) oraz brak jakichś wyraźnych nawiązań historycznych. Produkcja Coppoli przegrywa pod każdym względem z "Elizabeth", no chyba, że weźmie się pod uwagę urodę aktorek, tutaj Kirsten Dunst zdecydowanie wygrywa ;) Jednak aktorsko przegrywa pojedynek z kretensem, jej postać jest tak samo mdła i bezbarwna, jak cały film. Szkoda, że ta aktorka swoją najlepszą rolę zagrała mając 12 lat w "Wywiadzie z wampirem". Podobała mi się za to rola Rosy Byrne, była seksowna i dekadencka ]:-> Po zdjęciach też liczyłem na więcej. Film chyba tylko ratuje fakt, że ogląda się go nieźle. "Maria Antonina" to tak naprawdę film wydmuszka. Niby piękny na zewnątrz, ale pusty w środku. Wolałbym obejrzeć "Aferę naszyjnikową". 5/10

ocenił(a) film na 10
HerrFaustus

Troszkę nie rozumiem Twojej krytyki w stosunku do tego filmu, bo nurtuje mnie pytanie czego w takim razie szukasz w filmach biograficznych, a do tego zarazem historycznych? Biografia to biografia. Przedstawienie życia w filmie i ot, cała filozofia. I to właśnie zrobiła Coppola, wrzuciła w świetną oprawę i cudny klimat historię życia delfiny Francji. Ja idąc na ten film nawet nie oczekiwałam więcej niż ona przedstawiła. Chodziło tylko o ukazanie jej największych problemów (nie wiem czemu z taką ironią i wulgaryzmem do tego podszedłeś), ponieważ w moich oczach, jak i znawców historii, właśnie to było głównym powodem smutku w jej życiu oraz problemów. Pragnęła dziecka i naród tego od niej wymagał, czy nie czułbyś tak wielkiego zakłopotania i presji, w momencie gdy własny mąż nie może Ci tego dać? Moja opinia jest jednoznaczna, miało wyjść dobrze? Wyszło. Ja Coppolę uwielbiam w każdym wydaniu i doceniam jej talent. ''Maria Antonina'' jest jednym z lepszych filmów historycznych jakie widziałam.

użytkownik usunięty
Vampira

Oczekuję więcej nawiązań do historii, faktów (które w filmie Coppoli przeinaczono), dobrych dialogów, klimatu, rozbudowanych portretów psychologicznych postaci. Coppolowska Maria Antonina jest miałka i bez wyrazu. Idealny przykład filmu biograficznego w podobnym klimacie - "Elizabeth".

ocenił(a) film na 5

Oj sory, napisałem to z kompa mojego kolegi, stąd inny profil :P