PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143515}

Maria Antonina

Marie Antoinette
2006
6,5 61 tys. ocen
6,5 10 1 61277
6,5 28 krytyków
Maria Antonina
powrót do forum filmu Maria Antonina

Co za idiota przepuścił taką muzykę w filmie kostiumowym?
Dobry film dla każdego kto chce się przekonać jak można zepsuć film "biograficzny" i "kostiumowy". Przykładowo: oglądamy rozwlekłe sceny gapienia się Marii Antoniny w okno, w dal, spacerowania, rozmyślania, a bardzo istotna kwestia problemów seksualnych jej męża została skwitowana kilkusekundową sceną jego rozmowy ze szwagrem, która to miała uzdrowić go z kilkuletniej niemocy.
Totalna porażka. Tym bardziej żenująca, że firmowana nazwiskiem znanym z bardzo dobrych pozycji jak "Lost in Translation", czy "Virgin Suicides".

Grabarz_4

Jeżeli muzyka w filmie kostimowym ma polegac na dostosowaniu ścieżki do realiów, to jest tam taka scena jak koleś brzdąka menueta na gitarze i wszyscy czekają, aż skończy. Bo niby to jego brzdąkanie ma im umilić czas, ale ogólnie to by woleli radio. Jakby mieli.
Natomiast zabieg wstawek rockowych- bo zapewne o taką muzykę Koledze chodzi- jest jednym z ciekawszych pomysłów w filmie, biorącym swój początek w założeniu Coppoli, że Maria Antonina niewiele różniła się od przeciętnej współczesnej nastolatki. Dlatego poza kostiumami "Maria Antonina" niewiele ma wspólnego z filmem kostiumowym.
Zupełnie inną kwestią jest natomiast realizacja skądinąd dobrych pomysłów, gdyż Coppola nie mówi nic nowego ponad to, co do tej pory powiedziała. Do tego nadmiar ciszy, który w "Lost in Translation" nie był nadmiarem, w jej nowej podukcji wydaje się byc rekompensatą za brak pomysłów. Dlatedo zgadzam się z przedmówcą odnośnie scen gapienia się Marii Antoniny w okno, ale nie zgadzam się, jakoby psuły one film "kostiumowy". Coppola daje się lubić milczenie w swoich filmach, tyle że w trzecim obrazie zaczyna ono już nużyć.