mam bardzo mieszane uczucia.
cudownie było patrzeć na kostiumy i obrazki, to chyba największy plus filmu. aktorstwo też jest dobre, jason schwartzman i steve coogan jak zwykle kapitalni. przekonałam się także do kirsten dunst, świetnie się spisała.
ale już scenariusz wydaje się niedopracowany, końcówka sprawia wrażenie takiej trochę na odczepnego. muzyka jest cudowna, ale mi nie pasuje. wiem co miało być przez to osiągnięte, jednak nie mogłam się do końca "wczuć" w klimat słysząc dość współczesną muzykę, tym bardziej którą tak bardzo lubię.
naprawdę ciężko mi ocenić ten film. jest to dobry przykład niewykorzystanego potencjału.

Coppola zrobiła film który uwiódł mnie właśnie muzyką... Nietuzinkowa, współczesna muzyka świetnie zsynchronizowała się z beztroską Kirsten Dunst, którą wręcz uwielbiam... Sophia Coppola i Kirsten Dunst to duet najdoskonalszy co widać gołym okiem:)