w ogóle nie pasowała do tego filmu! Powinni tam wsadzić coś bardziej delikatnego. Ogólnie film bardzo dobry.
W zupełności się zgadzam. Wiele elementów filmu - OK (np. scenografia), ale niestety źle dobrana muzyka dalece psuje cały efekt.
Mi sie wlasnie podobalo. Muzyka fantastycznie nadawala mlodzienczosci scenom. wspolczesne dzwieki pozwalaja nam bardziej sie zidentyfikowac z postacia.
Jakby w tle ciagle bylo slychac Vivaldiego to byloby tak jak w kazdym filmie o tej epoce.
A tak poznalam troche swietnych zespolow lat 80' :)
Myślę, że o to właśnie chodziło! Maria Antonina z początku była rozchichotaną nastolatką, której powierzono losy państwa, a nie mądrą królową dlatego też wydaje mi się, że muzyka pasowała znakomicie.