Mi natomiast podobał się i to bardzo. Zupełnie inne przedstawienie władców ówczesnej Francji niż w wiekszosci filmów - tak jakby Sofia omineła "cenzure" i pokazała codzienność a w niej beznadziejność królewskiej pary. Scenografia i kostiumy - mistrzostwo świata. Zabrakło jednego wątku przez który Maria Antonina była szkalowana tak bardzo, a mianowicie afera naszyjnikowa. Reasumując - film dla tych ktorzy wolą sami odkryć piękno niż mieć podane na tacy.
Uważam, że nie powinna byc tutaj rozważana kwestia piękna; podanego na tacy czy nie. Od strony wizualnej film jest zrobiony jest pieknie, ale czlowiek wymyslajac kino, nie mial na mysli przskakujacych tylko obrazkow. Myslę, że od takiego twórcy jak Copola można wymagać wiecej, np fabuły, której zabraklo tak po 45 minutach filmu. Film jest piekny pod względem wizualnym, ale jest tez piekielnie nudny. Kwestia zarysu historycznego jest potraktowana bardzo po macoszemu, wiec nie rozumiem co miłośnik historii oprócz zniesmaczenia może wyniesieć z kina.