Zawse gra tak samo nawet w takim filmie... no cóż szpeci film... nie wyobrażacie sobie kogoś innego do tej roli? komu sie wogóle podobają takie szmiry jak ona tak wygląda z podkładem nie chciał bym jej widzieć w koszmarach bez podkładu :D :D
Mpim zdaniem pasowałaby tu nawet młodziutka Scarllet Johansson, ale Kirsten Dunst przerosła moje oczekiwania. Nie mowie że rewelacyjnie zagrała do tej roli, do której trzeba dorosnąć.
mnie się podobał film... jeśli się interesuje takimi tematami to ten film może być ciekawy... a kirsten dunst lubię nie wiem co w niej Wam nie pasuje :9 a ty zdechlaku: pisze się psuje a nie psóje ^^
Brzydka? Polecam udać się do okulisty. Według mnie Kirsten jest prześliczna i naturalna. Zupełnie inna o tych ździrowatych lalek typu Cameron D. czy Angeliny J.....
Gra fatastycznie. Szczególnie urzekła mnie jej rola w "Wywiadzie z wampirem". zadrałam tam śliczną, małą wampirzycę. :)Kirsten jest super. Gdybym była facetem, ona byłaby dla mnie ideałem. A skoro jestem kobieta, moge powiedzieć, że chciałabym byc tak sliczna jako ona... :P
wara od angeliny!
a zdzirowata to jest doda. więc zastanów się, co piszesz albo używaj słów, kkórych znaczenie rozumiesz.
a dunst nie lubię, ale to nie jej wina, że film jest o niczym.
nie udało się coppolli tym razem.
jedynie soundtrack jest świetny- byłam mile zaskoczona strokesami. :)
Ale po co w ogóle taka dyskusja? Przecież to tylko i wyłącznie kwestia GUSTU - jednym (np. mi) Kirsten się podoba, innym nie, i tyle.
hmm ja myślę że gra kirsten zdecydowanie bardziej dodaje filmowi niz ujmuje:)
co do muzyki...wydaje mi się że copolla popełniła błąd dobierajac muzykę! nie mowie tutaj o rocku <punk-rocku?bo na taką bardziej brzmiała:)> bo to akurat wg. mnie pomysł świetny! zestawienie czasów współczesnych z dawnymi i to w oryginalny sposób! błąd polegał na zbyt małym zaakcentowaniu nowoczesnej muzyki, której tak na prawdę prawie wogóle się nie słyszy! uważam że przydało by się dużo mocniejsze uderzenie gitar!
jeśli chodzi o koncept..hmm tu wyraźnie widać ze copolla conajmniej od połowy filmu zaczyna się gubić, sama tak na prawdę nie wie co che pokazać, jaką marię antoninę przedstawić! tak jakby na koniec zabrakło jej czegoś..wydaje mi sie ze w pewnym momencie straciła pewność co do swojej wizji,nie wiem..tak jakby przestraszyła się czegoś kręcąc ostatnie sceny.takie jest moje odczucie.
film nie jest najgorszy... najgorsze jest to ze na prawdę miał potencjał< mowa o pomyśle>, ktory został zmarnowany...
na koniec coś pozytywnego: sceny wśród zieleni! CUDO!:)
hmm ja myślę że gra kirsten zdecydowanie bardziej dodaje filmowi niz ujmuje:)
co do muzyki...wydaje mi się że copolla popełniła błąd dobierajac muzykę! nie mowie tutaj o rocku <punk-rocku?bo na taką bardziej brzmiała:)> bo to akurat wg. mnie pomysł świetny! zestawienie czasów współczesnych z dawnymi i to w oryginalny sposób! błąd polegał na zbyt małym zaakcentowaniu nowoczesnej muzyki, której tak na prawdę prawie wogóle się nie słyszy! uważam że przydało by się dużo mocniejsze uderzenie gitar!
jeśli chodzi o koncept..hmm tu wyraźnie widać ze copolla conajmniej od połowy filmu zaczyna się gubić, sama tak na prawdę nie wie co che pokazać, jaką marię antoninę przedstawić! tak jakby na koniec zabrakło jej czegoś..wydaje mi sie ze w pewnym momencie straciła pewność co do swojej wizji,nie wiem..tak jakby przestraszyła się czegoś kręcąc ostatnie sceny.takie jest moje odczucie.
film nie jest najgorszy... najgorsze jest to ze na prawdę miał potencjał< mowa o pomyśle>, ktory został zmarnowany...
na koniec coś pozytywnego: sceny wśród zieleni! CUDO!:)
hmm ja myślę że gra kirsten zdecydowanie bardziej dodaje filmowi niz ujmuje:)
co do muzyki...wydaje mi się że copolla popełniła błąd dobierajac muzykę! nie mowie tutaj o rocku <punk-rocku?bo na taką bardziej brzmiała:)> bo to akurat wg. mnie pomysł świetny! zestawienie czasów współczesnych z dawnymi i to w oryginalny sposób! błąd polegał na zbyt małym zaakcentowaniu nowoczesnej muzyki, której tak na prawdę prawie wogóle się nie słyszy! uważam że przydało by się dużo mocniejsze uderzenie gitar!
jeśli chodzi o koncept..hmm tu wyraźnie widać ze copolla conajmniej od połowy filmu zaczyna się gubić, sama tak na prawdę nie wie co che pokazać, jaką marię antoninę przedstawić! tak jakby na koniec zabrakło jej czegoś..wydaje mi sie ze w pewnym momencie straciła pewność co do swojej wizji,nie wiem..tak jakby przestraszyła się czegoś kręcąc ostatnie sceny.takie jest moje odczucie.
film nie jest najgorszy... najgorsze jest to ze na prawdę miał potencjał< mowa o pomyśle>, ktory został zmarnowany...
na koniec coś pozytywnego: sceny wśród zieleni! CUDO!:)
Może brzydka, może nie, kwestia gustu. Ale typ urody ma taki, że z powodzeniem może wcielać się w postacie z minionych epok.
Co ty mówisz, czy ty wogóle masz gust? Kirsten jest piękną, młodą aktorką. Moim zdaniem zagrała wspaniale w tym filmie, a niedopatrzenia...
To reżyser powinien zadbać o takie rzeczy
Ja jej nienawidze, jakoś jej znieść nie mogę, ale akurat do tego filmu jakoś pasowała, chodziasz nie twierdze że wolałabym na jej miejscu kogs innego.
a ja jestem przeciwnego, niż autorka postu, zdania. Kirsten Dunstzagrała wyśmienicie i dopiero w tym filmie zauważyłam jaka jest piękna. według mnie wybrali idealną aktorkę do tej roli.
Jestem "autorem" postu ;) Skoro twierdzicie, że to kwestia gustu myślę, że Polacy mają dobry guścik bo widzę, że większość podziela moje zdanie na temat jej urody. W sumie to jest temat o urodzie i grze tej autorki i rzeczywiście tylko w w "wywiadzie z wampirem" zagrała dobrze ale mimo wszystko jest dla mnie przeciętna. W sumie to przy tym płaczku spidermanie to jeszcze nie jest taka zła. ale gdyby spajdiego zagrał ktoś bardziej przebojowy była by w cieniu.
Kirsten jest genialną aktorką.
Gdyby nie umiała grać, to nie zrobiłaby takiej kariery.
I jest ładna, więc nie wiem o co Ci chodzi.
Hmm... zazdość?:>