PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143515}

Maria Antonina

Marie Antoinette
2006
6,5 61 tys. ocen
6,5 10 1 61277
6,5 28 krytyków
Maria Antonina
powrót do forum filmu Maria Antonina

jestem rozczarowana, liczylam na wiele watkow historycznych, a oglądałam sterty ciast, sceny całowania i biegania po ogrodzie, porażka, jedyne co mi się w tym filmie podobało to stroje, szkoda, że postawiono na rozgłos niż na kompetencję, film polecam 13 latkom, które lubią filmy o pierwszych miłościach, spotkaniach przyjaciółek i imprezach, na których chłopcy podrywają dziewczyny ;)

ocenił(a) film na 4
misia5

Masz rację. Ja przeczytałam książkę "Wyznania królowej", która mnie urzekła. Obejrzałam film i stwierdzam, że tylko idioci mogli tak spłycić jej historie.
To nie jest opowieść o życiu Marii Antoniny, to pokaz odtworzonego dworu, bucików, biżuterii i tkanin. A gdzie afera naszyjnikowa? A gdzie egzekucja? A gdzie słynna scena, kiedy Marii Antoniny nie poznaje jej własny syn? Gdzie scena z celi więziennej? Gdzie wdarcie się do pałacu?
Nic.
Dno, proszę Państwa.

ocenił(a) film na 6
Kita713

po częsci sie z toba zgodze po części nie.
film mnie troche zawiódł. dosyc męcząca fabuł, mierne aktorstwo, jednak
od strony wizualne film jest genialny, stroje, scenografia zapieraja dech w piersiach.
zastanawiałem się długo dlaczego nie została pokazana scena egzekucji i doszedłem do wniosku (takie jest moje zdanie) że reżyserka od poczatku postawiła na ukazanie postaci Marii Antoniny pozytywnie i w całej tej "luksusowej" otoczce. Zakonczyła film na scenie wyjazdu królowej z Wersalu aby nie popsuć sielankowej atmosfery filmu.
To co mi się jeszcze nie podobało to brak płynności w filmie. Odnosze wrażenie że film został robiony na "szybkiego i od niechcenia.
Moja ocena nie będzie surowa gdyż mam słabość do filmów kostiumowych.

6/10

P.S fajny pomysł na muzyke do filmu.

ocenił(a) film na 9
Shadow_Puppet

to nie miał być film historyczny. jak w każdym filmie coppoli sprawą pierwszorzędną są ujęcia i sceny.no i tu także kostiumy. po względem wizualnym i muzycznym prima sort.

ocenił(a) film na 4
mirra

Owszem, ale pod względem treści jest mizerny. Historia życia królowej jest intrygująca, a tutaj jest ona po prostu głupiutka i niezaspokojona fizycznie.
Kostiumy, muzyka, ujęcia są super. Nadają smaku, ale brak tu treści.

ocenił(a) film na 9
Kita713

Zgadzam się, ale według mnie coppola zrobiła to celowo i jej to wyszło. Tak samo jak tarantino- jego filmy nie mają świetnej fabuły i treści, a jednak są dobre.

ocenił(a) film na 7
Kita713

Wydaje mi się, że troszeczkę nie zrozumiałaś tego filmu. To nie miał być film taki jak inne. Jego celem nie było ukazanie postaci Marii Antoniny w świetle wydarzeń historycznych. Gdyby przedstawiono w nim wszystkie te autentyczne wydarzenia, o których piszesz, spełniłby on twoje oczekiwania, ale nie różniłby się niczym od innych produkcji tego typu, takich jak "Napoleon", "Elżbieta I" czy chociażby ubiegłoroczne "Kochanice króla". Moim zdaniem zamysłem Sofii Coppoli było stworzenie czegoś oryginalnego, zaskakującego, co w pewnym stopniu się udało, bo film ten swoją treścią, ujęciem tematu i doborem muzyki zaskakuje jak mało który. Nikt nie spodziewał się takiego zepchnięcia historii na drugi plan i dlatego budzi on takie kontrowersje. Myślę też, że po części "Maria Antonina" to próba zarówno pokazania rodziny królewskiej oraz dworu od tej mniej sztywnej, oficjalnej strony, jak i usprawiedliwienia poczynań królowej jej młodym wiekiem i ogromną odpowiedzialnością związaną z oczekiwaniami wszystkich. Podsumowując, nie zachwycam się tym filmem, przyznaję, że do doskonałości wiele mu brakuje, ale pomimo wszystkich jego wad, nie oceniałabym go aż tak ostro. Może lepiej czas poświęcony na tą nie całkiem konstruktywną krytykę przeznaczyć na dostrzeżenie jego dobrych stron i zastanowienie się czy rzeczywiście do końca rozumiem, o co w nim chodzi?

PS Skoro teraz to takie modne, to chyba przy najbliższej okazji ja również muszę się pochwalić wiedzą i znajomością faktów, bo inaczej okażę się bezwartościowym użytkownikiem.

misia5

Ciekawy wątek,dlatego dorzucę swoje pięć groszy.
Oczywistym jest,że nie jest to film historyczny,ani biograficzny.
I trzeba poddać się pewnej konwencji,aby film mógł się podobać.
"Maria Antonina " to film kostiumowy,który opowiada o dramacie młodej i niedoświadczonej dziewczyny,którą przerosła rzeczywistość w jaką została rzucona.Opowiada w sposób zupełnie współczesny.
Dzisiejszym językiem i alternatywną muzyką.Nota bene świetnie dobraną.
Sofia Coppola w niezwykle barwny sposób (świetne zdjęcia ,cudowna scenografia,stroje z epoki i wspaniałe ,autentyczne wnętrza) pokazała nam historię nastolatki,która bez względu na czasy, I choć ta opowieść ma też swoje momenty tragiczne,Coppola równoważy ton opowieści i puszcza do widza oko,aby nie brać tego tak zupełnie na serio.
Kwintesencją takiego podejścia na luzie,jest scena
/"I Want Candy" 00:54/,kiedy obok stóp Marii Antoniny mierzącej pantofelki z epoki pojawiają się najprawdziwsze trampki.
I to mówi niemal wszystko o tym filmie.
Kto zresztą spodziewał się ,że amerykanka biorąc taki temat zrobi film historyczy,chyba zupełnie nie zna Ameryki i amer.kina.
Dla mnie 7/10
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
max2m

Popieram przedmówcę. Jestem wierną fanką tego filmu, bo choć raz ktoś się odważył pokazać historię koronowanej głowy jako zwyczajnego człowieka. A poza tym, jeśli się zna historię Marii Antoniny, to się świetnie wie, co było potem :) Coppola natomiast chciała pokazać, jak doszło do tragedii i jak to bywa, gdy niewłaściwy człowiek znajduje się na niewłaściwym stanowisku.

ocenił(a) film na 1
misia5

zgadzam się. płytkie, proste filmidło, pełne nieadekwatnej muzyki i różowych ciuszków. ah, ale może miało to być takie 'awangardowe' i oryginalne przedstawienie historii? jak zrobiono to w 'romeo i juli' z dicaprio? nawet jeśli - i tak wyszło miernie. pokazali tylko tonę ekstrawaganckich ciuchów. historii królowej, która była fascynująca - jest tam tyle co nic.
głupiutkie, płyciutkie i dla małoletnich zakochanych w różu i przytępawych konwersacjach.

ocenił(a) film na 4
meg24

I właśnie meg24 podsumowała cały temat.
Różowa kupka dla infantylnych nastolatek.

ocenił(a) film na 9
Kita713

z tą infantylnością filmu bym nie przesadzała. tak jak już chyba gdzieś pisałam: ja wcale nie oczekiwałam tego że zobaczę film typu Elżbieta, historyczny etc. MAria Antonina filmem historycznym nie miała być. Ważne są inne walory filmu jak chociażby sceny, stroje i tu chyba nie zaprzeczy nikt , że wiekszość była strzałem w dziesiątkę. Strzałem w dziesiątkę według mnie było również osadzenie fabuły w tamtych czasach z tymi konkretnymi osobami, sama osatatnio obejrzałam osobiście wersal, nie dziwie się że był natchnieniem dla samej coppoli.

ocenił(a) film na 9
mirra

czy płyciutkie.. wiadomo ,że drugiego dna nikt się nie będzie doszukiwał, ale czy we wszystkich filmach musi o to chodzić?

ocenił(a) film na 1
mirra

mirra - nie szukam drugiego dna. ale czegoś ponad ciuszki. odrobinę, naprawdę chociaż odrobinę historii i odrobinę w miarę inteligentnej konwersacji. ja wiem, że maria antonia została królową w wieku 14, bodajże lat, ale nie oszukujmy się - nie była nastolatką w takim sensie w jakim to dziś pojmujemy. owszem - interesowały ją tylko ciuchy i dobra zabawa. ale była też pionkiem w rękach innych. tymczasem z tego obrazka wynika że była to klasyczna dzisiejsza nastolatka, która wszystko ma w du*ie i jedyne czego by chciała to ciasteczek i romansu.
no litości. ja nie przeczę że wizualnie film był ok. kirsten jest fajną babką, a i ja z chęcią wbiłabym się w takie ciuszki. ale cholera, jak już robimy film, to niech się tam coś dzieje. niech będzie dialog, niech będzie jakaś fabuła.
tymczasem to przypominało coś na kształt fashion tv pomieszanego z tanim reality show.