No cóż. O tym filmie za dużo pisac się nie da. Dla mnie był on o sukniach, perukach, butach i ciastkach. Fakt, że wszystko to ładnie się prezentuje i tutaj Coppoli należą sie olbrzymie brawa. Wszystko utzrymane w pastelowych barwach, stroje pasujące kolorystycznie do całego otoczenia, dbałość o detale itp. Jednak po 'Między Słowami' od Coppoli oczekiwałem czegoś więcej niż pokazanie tego wszystkiego. W filmie po prostu wieje nudą. Eksperyment z muzyką powiódł się i fajnie obrazował buntowniczą duszę bohaterki. Kirsten dobrze się wcieliła w swoją rolę, która jednak mimo wszystko nie była zbyt skomplikowana. Jednak największy minus filmu to brak kulminacyjnego momentu w życiu Marii Antoniny, czyli momentu jej śmierci. Może ten żyrandol na końcu to symbolizował, jednak film yłby lepszy w odbiorze gdyby zakończono go mocnym akcentem...5/10 :( niestety...